Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Nowe przygody Mikołajka

Znany rozrabiaka

„Nowe przygody Mikołajka" to bestseller komediowy dla dzieci, lecz trafia także do dorosłych czytelników. Czytają go tysiące osób na całym świecie. Mikołajek jest na pewno najbardziej znanym rozrabiaką pod słońcem.

 

Tytułowy bohater przeżywa wiele zabawnych przygód wraz ze swoimi kumplami -
Alcestem, który jest strasznie gruby i bez przerwy je oraz z Gotfrydem, który ma strasznie bogatego tatę ; z silnym Euzebiuszem lubiącym dawać fangi w nos i z Kleofasem - najgorszym uczniem w całej klasie; z Joachimem, który lubi grywać w kule i z Rufusem, który dostał gwizdek z kulką od swojego taty policjanta.


Czytając książkę patrzymy na świat oczami Mikołajka. Nie lubi on, gdy ktoś go do czegoś zmusza. Wiele rzeczy wymusza na rodzicach płaczem. Do jego świata należy wszystko z czym się spotyka, co zobaczy: w kinie, w szkole, na wakacjach czy w domu kolegi. Mikołajek stara się być grzeczny, lecz nie zawsze mu to wychodzi.

 

Książka moim zdaniem jest rewelacyjna. Zawiera wiele śmiesznych myśli i powiedzonek Mikołaja. Podoba mi się, że autor napisał całość językiem bohatera.
Mam dwie części Przygód Mikołajka, które dostałem pod choinkę. Obydwie bardzo mi się spodobały.

 


Recenzent: Krzysio Roszkowski

René Goscinny, Jean-Jacques Sempé

Nowe przygody Mikołajka

Tłumaczenie: Barbara Grzegorzewska

Mikołajek wciąż rozrabia!

"Nowe przygody Mikołajka" to osiemdziesiąt opowiadań z mnóstwem zabawnych ilustracji Sempégo. Historyjki Goscinny’ego podbijają serca najmłodszych czytelników, a starszych przenoszą w czasy, kiedy sami byli mali…

W gronie przyjaciół Mikołajka jest zawsze wesoło. Alcest ciągle je, Gotfryd daje kolegom swoje zabawki, żeby je do końca popsuli, a Euzebiusz lubi się bić, ale tylko z przyjaciółmi, bo jest bardzo nieśmiały.

"– Wezmę kamyki z alejki i poukładam z nich kupki. Wy będziecie iść po tych znakach. Ale uwaga! Nieprzyjaciel nie może was zobaczyć, więc musicie się czołgać, tak jak Indianie.

– O nie – powiedział Alcest. – Ja się nie czołgam. Nie chcę pobrudzić sobie kanapki."