Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Chustka

Świadectwo miłości

Joanno,
Był 24 maja 2013r. Moje urodziny. Być może tego samego dnia obchodziłaś imieniny, bo to dzień imienin Joann.


Na drugie mi Joanna. Tego dnia dostałam prezent. Dostałam „Chustkę". Tak naprawdę dostałam w prezencie Ciebie. Jak przyjaciółkę, znajomą, kogoś bardzo Bliskiego.
Było pół godziny po północy, kiedy po długim urodzinowym wieczorze, położyłam się do łóżka i zaczęłam czytać. Kilka zdań i już wiedziałam - zaprzyjaźnimy się.


Ja też lubię życie. Bardzo lubię, pomimo , że wciąż jest pod górkę. Zaimponowałaś mi. Ogromnie. Sprawiłaś, że znowu zaczęłam się zastanawiać o co walczyć, a co zwyczajnie odpuścić. Co jest ważne, a co zdecydowanie mniej.
Dałaś cudowne świadectwo miłość, tej macierzyńskiej i tej do partnera.
Umierałaś, kiedy ja wracałam z podróży, która przez lata była marzeniem, a przydarzyła się niespodziewanie.


Tak wiele rzeczy w życiu przydarza nam się niespodziewanie, a okazuje się, że są TYM momentem.
Moja podróż była punktem zwrotnym. Po niej podniosłam się z kolan i zaczęłam znowu mozolnie czołgać się ku Życiu.


Ty umierałaś.
Tak to już jest, gdzieś kończy się życie, gdzieś zaczyna się coś nowego. Nieuchronny porządek świata.
Dziękuję Ci za Wszystko . Za to, ze byłaś. Za to, że pisałaś.


Giancarlo,
Gdziekolwiek jesteś, w jakimkolwiek pokoju mniejszym od tego poprzedniego, mam nadzieję, że czujesz JEJ bliskość. Z czasem wspomnienia będą coraz mniej wyraźne, ale Ona będzie w tym filmie, w tej książce.
Zawsze będziesz wiedział, że lepszej Mamy nie mogłeś sobie wymarzyć.


Wiem, że to marne pocieszenie, ale czasem chyba lepiej przeżyć COŚ krótkiego, ale bardzo intensywnego i wartościowego, niż przez lata tkwić w bylejakości.
I jeszcze słowo do Niemęża.
Czy przydała mi się Chustka?
Tak Piotrze, otuliłam się nią i grzała mnie przez tydzień.


Dziękuję Ci, że z Nią byłeś, że się Nią opiekowałeś. Że kochałeś.
I czekam na Twoją książkę, bo chcę jeszcze trochę z Wami pobyć.

 

Chce się ogrzać w Waszym cieple, którego tylko już pozornie nie ma.
Bo zostało przecież w słowach Joanny i zostało w Twoich wspomnieniach.
Dziękuję.


Recenzent: Izabela Sekulska

Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna

Bolał ją brzuch. W biegu, między licznymi zajęciami wpadła do lekarza. To miało być rutynowe badanie. Diagnoza przeraziła wszystkich. Rak złośliwy, z licznymi przerzutami. Walczyła z nim przez ponad dwa lata.

Śmiertelna choroba i nieposkromiony apetyt na życie. Joasia cieszyła się każdą chwilą spędzaną z najbliższymi i pisała blog. Była szczęśliwa.

Chustka to nie tylko zapis zmagania się z chorobą, ale przede wszystkim opowieść o wielkiej miłości do synka, Niemęża i życia. To także opowieść o niezwykłym spotkaniu: Joanna, skupiona na pracy bizneswoman, i Niemąż, mężczyzna z przeszłością, skazany i wciąż walczący o swą niewinność. O tym uczuciu i życiowej przemianie on sam napisze w książce "Nieżona".

Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna. Otwarcie mówiła o seksie w czasie choroby. Przygotowywała syna na swoją śmierć. Jej blog zdobył ogromną popularność. Wzruszał i przerażał. Czytali go też ci, którzy szukali zwykłego pocieszenia.