Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Kameliowy ogród

Pełna emocji i wzruszeń

Przed oczami mam ogród. Kwiaty mienią się wszystkimi barwami tęczy. Kolory mieszają się z zapachami tworząc niezwykłą symfonię. Raj dla zmysłów. Kamelie są wyjątkowo delikatne, wrażliwe i kapryśne. Czasem, mimo właściwej, pielęgnacji po prostu nie chcą zakwitnąć, ale kiedy już okryją się pąkami, widok ich niesamowitych kwiatów zapiera dech w piersiach i jest nagrodą dla ogrodnika, który wykazał się cierpliwością w ich pielęgnacji. W takim miejscu można odpocząć, oderwać się od codzienności, uciec przed problemami. Taki właśnie świat stworzyła Sarah Jio w „Kameliowym ogrodzie".

 

Jest rok 2000. W rezydencji Rexa i Addison rozbrzmiewa dźwięk telefonu. Nie pierwszy raz burzy spokój młodej kobiety. I tym razem w słuchawce słychać znienawidzony głos - głos z przeszłości, o której nie da się zapomnieć. Addison przez lata wiele zrobiła, aby odciąć się od tego co było. Wytrwale pracowała na swój nowy wizerunek. Jednak wystarczył jeden telefon i wszystko wróciło. Po wysłuchaniu kolejnych gróźb, kobieta postanawia uciec. Namawia męża na wyjazd do Anglii do rezydencji, którą właśnie zakupili jego rodzice. Addison nie wie, że sześćdziesiąt lat wcześniej pewna młoda kobieta wyruszyła tą samą drogą. Dla poprawienia trudnej sytuacji swojej rodziny Flora podjęła się wykonania zadania, które okazało się dla niej wyjątkowo trudne. Rezydencja Livingstonów skrywa mroczną tajemnicę, a losy Flory i Addison dziwnie się splatają. Czy Florze uda się uniknąć niebezpieczeństwa? Czy Addison upora się z demonami przeszłości? I jaką rolę w historii obu kobiet odgrywają kamelie?

 

Sarah Jio kolejny raz zachwyciła mnie pomysłem na fabułę. Po książki tej autorki sięgam w ciemno, bowiem mam pewność, że się nie zawiodę. „Kameliowy ogród" łączy w sobie elementy powieści obyczajowej i kryminału. Akcja rozgrywa się jednocześnie w 1940 i w 2000 roku. Obydwa wątki łączy miejsce, czyli mroczna rezydencja Livingstonów, a także pasja obydwu bohaterek, jaką są kwiaty. Autorka potrafi doskonale skonstruować fabułę swoich powieści. Nie przeszkadza mi, że we wszystkich jej książkach pojawia się ten sam schemat, czyli dwutorowa akcja i tajemnica splatająca losy bohaterów. Za każdym razem autorka potrafi mnie czymś zaskoczyć. Tym razem zachwycił mnie pomysł wplecenia w fabułę kwiatów, których motyw często pojawia się na kartach książki. Zwykle kojarzą się z pięknem, kruchością i delikatnością, ale w „Kameliowym ogrodzie" autorka przypisała im nową rolę.

 

Powieść do samego końca trzyma w napięciu. Trudno jest wcześniej domyślić się rozwiązania zagadki, gdyż co chwilę wychodzą na jaw nowe, zaskakujące fakty, a podejrzanym jest praktycznie każdy.

 

„Kameliowy ogród" to jednocześnie nostalgiczna podróż po ogrodzie życia pełnym pięknych kwiatów, ale także cierni i trujących roślin. Z przyjemnością przeniosłam się do świata stworzonego przez Sarah Jio by razem z jej bohaterami walczyć z przeciwnościami losu i zmagać się z demonami przeszłości, i aby na końcu poznać siłę miłości.


Recenzent: Natalia M.

Sarah Jio

Kameliowy ogród

Tłumaczenie: Marcin Sieduszewski

Mroczna tajemnica ogrodu

W 1940 roku młodziutka Flora wyrusza do Anglii w poszukiwaniu rzadkiej odmiany kamelii. Dziewczyna chce wykraść drogocenny okaz, aby wspomóc głodującą rodzinę. Zatrudnia się w posiadłości brytyjskich arystokratów, gdzie niespodziewanie znajduje miłość. Wkrótce jednak znajdzie się w niebezpieczeństwie...

Ponad pół wieku później projektantka ogrodów Addison rusza śladami Flory. Kolejne tropy prowadzą ją do odkrycia mrocznej tajemnicy ogrodu.

Losy obu kobiet splatają się w zagadkowy sposób.

Czy Addison uda się rozwiązać zagadkę tajemniczego kwiatu?