Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Jego Wysokość Longin

Odmłodniałam

Byłam ciekawa tej książki przez to, że znam jej autora z dużego ekranu. Po jej przeczytaniu byłam bardzo mile zaskoczona. Dawno już się tak dobrze nie bawiłam, jadąc do pracy komunikacją miejską. Dzięki niej odświeżyłam smak swojego pięknego dzieciństwa. Polecam ją wszystkim cierpiącym na jesienną chandrę. Poprawia humor w 100 %.
Recenzent: Ewa Raś

Od Longina do Marcina

Longin mieszka w kuchni (bo jego pokój to właściwie kawałek kuchni, w której tata wydzielił dla niego miejsce), uwielbia bawić się resorakami (nawet nie mówcie, że nie wiecie, co to jest!), a jego marzeniem jest nowiutkie atari (no dobra, tu podpowiedź: to ma joystick i można na tym grać w gry). Nie lubi zabawy w chowanego, bo zawsze jakoś wystaje – a to głowa, a to ręce, a to nogi. A poza tym zawsze wpakuje się w jakieś tarapaty (ale słowo, wcale nie specjalnie!). Na pewno byście się dogadali!

Longin, co z ciebie wyrośnie?! Już wiadomo. Marcin Prokop, czyli jak dorastałem w PRL-u.