Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Ludzie na walizkach. Nowe historie

Nikt jej nie oszuka

Kiedy słyszysz, słowo „śmierć", co czujesz? Lęk? Może wręcz paniczny strach, powodujący, że chcesz uciec od myśli i uczuć z nią związanych? Zapewne teraz chcesz odwrócić swój wzrok od tego chropowatego wręcz kłującego słowa kojarzącego się z niesprawiedliwością, gwałtem, przemocą. Jednak żebyś nie wiem jak mocno zaciskał powieki, czy żebyś nie wiem, jak szybko gnał nie tracąc czasu na zbędne oglądanie się za siebie i tak nie uciekniesz od niej.


Nikt z nas nie da rady wygrać z nią zawodów w bieganiu. Nikt z nas nie jest w stanie oszukać jej wydzierając trochę więcej czasu dla siebie czy dla kogoś, kogo niewyobrażalnie kochamy. Zawsze nadejdzie ta chwila, kiedy ona każdego z nas, na tysiąc różnych sposobów, dogoni i osaczy, aby zajrzeć prosto w nasze oczy czy nam się to podoba czy nie, bo odgórnie i w trwały sposób została wpisana w nasze człowieczeństwo. Życie i śmierć, dwie sprzeczności, które decydują o naszym być i naszym nie być. O ile słowo "życie" budzi w nas, z reguły, pozytywne myśli i emocje, o tyle słowo "śmierć" rodzi w nas głęboko uzasadniony lęk, bunt, gniew, bezsilność, łzy. Jeśli człowiek nie jest w stanie uciec w żaden sposób przed cierpieniem i śmiercią, to czy coś sensownego można z tym zrobić? Czy można, mówiąc prostolinijnie, oswoić skutki ciężkich dolegliwości czy umieranie naszych bliskich, rodziny, przyjaciół czy nas samych?


Ludzie na walizkach" przygotowują dla nas grunt do osobistych przemyśleń, indywidualnego poszukiwana odpowiedzi na to trudne pytanie w obszarze naszego jestestwa. Inspirują do duchowego otwarcia się na to wielce złożone egzystencjonalne zagadnienie. Książka jest zbiorem rozmów z bardzo różnymi ludźmi i to między innymi, moim zdaniem, stanowi o jej niepowtarzalności i ogromnej sile. Kim są rozmówcy Szymona Hołowni? Ludźmi, których bezpośrednio napiętnowała na trwale ciężka choroba wywołująca przewlekłe cierpienie czy nawet otarcie się o śmierć. Ponadto są to osoby, które przeżywały czy nadal przeżywają śmierć osób bliskich, odebranych im brutalnie w tragicznym splocie wydarzeń bądź w wyniku nieuleczalnej choroby. Są to wreszcie osoby, w profesje których wpisane są spotkania z osobami cierpiącymi i umierającymi, czyli lekarze i duchowni. Ogólnie powiedziałabym, że są to dojrzałe czyli silne w swej wrażliwości i ludzkiej słabości osobowości, od których należy uczyć się pięknej, głębokiej sztuki życia.
Muszę powiedzieć, że pomimo pierwszoplanowej i realnej (nie zapominajmy o tym, że te historie są prawdziwe) dawki cierpienia w różnej postaci, książkę daje się czytać, ponieważ jak mówi sam jej autor : „Ludzie na walizkach dodają otuchy. Pokazują, że człowiek nigdy nie jest ze swym bólem sam, że cierpienie nie musi przybijać do ziemi, że człowiek to jedyna istota na tym świecie, która nieszczęście umie przerobić na czystej próby dobro". Konkludując moją wypowiedź nie powiem wam nic innego, jak to, że bardzo mocno polecam tę książeczkę z uwagi na jej wszechstronne bogactwo. Nie odwracajmy się od problemów cierpienia i śmierci, jak od niewygodnych i niepotrzebnych tematów, będących jedynie potencjalnym źródłem frustracji i lęku, bo to odwracanie się nic nam nie da. Starajmy się za przykładem bohaterów licznych rozmów-opowieści maksymalnie oswoić to, co jest dla nas ludzi tak trudne i nieznane. To jest najlepsze rozwiązanie z perspektywy filozofii naszej egzystencji.


Recenzent: Anna Popis

To książka, która powstała na podstawie programu pod tym samym tytułem, który Szymon Hołownia prowadzi w Religia.tv. Rozmawia z ludźmi w sytuacjach granicznych - doświadczonymi przez chorobę, śmierć kogoś bliskiego lub inne trudne przejścia. Część z nich znana jest z mediów, jak Maciej Kozłowski czy Ewa Komorowska, inni toczą swoje zmagania z dala od blasku fleszy. W każdym jednak przypadku ich opowieści są autentyczne i poruszające. Uświadamiają nam, jak wielkim darem jest życie i zdrowie i jak niewiele trzeba, aby ten dar utracić. Szymon Hołownia prowokuje, pyta o bunt wobec Boga, o to, jak w ogóle można pogodzić się z takimi doświadczeniami. Odpowiedzi, które słyszy, mogą nas wiele nauczyć.