Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Niestety wszyscy się znamy

Niekoniecznie będzie zabawnie

Książka, która jest biografią człowieka, który rozbawiał całą Polskę. Wystarczyło, że wszedł na scenę, a już było zabawnie. Okazało się jednak, że tak jak na scenie grał zabawne postacie, tak w jego życiu było zupełnie odwrotnie. Tytuł jest przewrotny: wszyscy się znamy. A raczej wydaje nam się, że tak jest. Smoleń dziś nie chce być rozpoznawalny na ulicy, odcina się od swoich pięciu minut: "Ja na przykład teraz nie lubię być w miejscach publicznych, zaludnionych. Przez to, że kiedyś zdobyłem popularność, to teraz zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie mnie bratersko poklepywał, bratersko obejmował. Bratersko częstował. A ja jestem człowiek nikczemnego wzrostu. Jak mnie po kolei pięć osób pierdyknie w plecy, to mnie boli."


Jak doszło do tego, że czołowa postać świata kabaretowego z lat 70. i 80. zaszyła się na wsi? Dlaczego zamiast rozśmieszać prowadzi fundację, w której zajmuje się hipoterapią dla niepełnosprawnych dzieci? Dlaczego Laskowik - to dla niego pan Zenon, a nie najbliższy przyjaciel? Pytań jest sporo. Na wiele z nich otrzymamy odpowiedzi. Jednak nie na wszystkie...


Sam Smoleń mówi, że nie potrafi wyjaśnić, dlaczego jego syn i żona popełnili samobójstwo. O tych tragicznych historiach wspomina się w książce. Część z nich znamy, dzięki specyfice naszych czasów. Jednak jak się czuje z tym Bohdan Smoleń, dowiemy się dopiero z książki.
Zdziwiło mnie w tym wywiadzie - biografii, jak bujne życie prowadzili jego przodkowie. Węgierskie korzenie, austriackie, włoskie - to wszystko przedstawia Anna Kłys we wnikliwy i interesujący sposób. Bardzo ważnym elementem jest historia matki Smolenia - kobiety, która przez wiele lat była sparaliżowana. Mogła ruszać zaledwie trzema palcami, a nie ograniczyło jej to w pracy tłumaczki i nauczycielki języków obcych. Ta historia pokazuje, że od początku Bohdan Smoleń nie miał lekko. Jako dziecko szybko dojrzał - przez chorobę matki i alkoholizm ojca. Mimo to okazało się, że jego mocną stroną jest błyskotliwy i cięty język. I rozbawianie innych. Co ciekawe, na początku pomagała mu matka - pisząc teksty dla młodych kabareciarzy.


Z tej książki można poznać całą historię „Pod Budą" i „Tey". Dzięki biografii Smolenia poznałam nie tylko życie jednej osoby. Bohater we wspomnieniach też nie wybiela siebie. Mówi o tym, jak odnalazł się w latach głębokiej komuny, jak sobie radził z tamtą rzeczywistością. Książka opisuje mroczny świat PRL-u. Sporo się można dowiedzieć o regułach panujących w tamtych czasach. Jak trudno potem się odnaleźć człowiekowi w wolnej Polsce.


"Niestety wszyscy się znamy" już samym tytułem sugeruje, że niekoniecznie będzie zabawnie. Smoleń opisuje swoje życie, miejscami ze sporym poczuciem humoru - ale wiemy, że się nie uśmiecha. Bawi, ale sam nie potrafi się zarazić dobrym humorem. Jego życie przypomina raczej historię współczesnego Hioba. Są w książce fragmenty występów kabaretowych, słowa piosenek - jak się okazało, sporą część znałam z dzieciństwa. Warto poznać historię człowieka, o którym myślimy, że coś wiemy - bo skoro jest śmieszny, to i życie pewnie ma zabawne. A jednak niekoniecznie...


Recenzent: Dominika Fijał

Bohdan Smoleń - szczerze o swoim życiu

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów epoki PRL, aktor, satyryk, współtwórca kultowego kabaretu Tey - po raz pierwszy otwarcie opowiada o swoim życiu i karierze - chwilach triumfów i upadkach, o kobietach, nałogach i „artystycznym” życiu. Zdradza kulisy powstawania skeczów, przytacza nieznane anegdoty, szczerze opowiada o konflikcie z Zenonem Laskowikiem, współpracownikami, o życiu osobistym, chorobie, rodzinnej tragedii.