Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Pan Potwór

Czy da się wygrać walkę z samym sobą?

W Clayton znów pojawia się morderca. John toczy wewnętrzną walkę z drzemiącym w nim Potworem. Jest to trudniejsze, niż by się mogło wydawać. Wydaje się być na spalonej pozycji. Tym bardziej, że coraz bardziej zależy mu na Brooke i jeszcze trudniej mu przestrzegać postawionych sobie zasad. Śni o torturach, wyładowuje się łamiąc swoje postanowienia. Ogień daje mu ulgę, ale tylko na chwilę, bo przy okazji łamie zasady „Nie będę niczego podpalał" i „Nie będę krzywdził zwierząt".


Im bardziej John chce się dowiedzieć, kto jest nowym mordercą, tym głębiej wpada w zastawioną na niego pułapkę. Mordercą okazuje się osoba, o którą nikt by go nie podejrzewał. A jak uciec przed demonem, który żywi się Twoimi emocjami i wyczuje w Tobie nadzieję? Co jeśli zna Twoje słabości, a Ty i tak już jesteś na skraju psychicznego wyczerpania? Wtedy wszystko jest zdecydowanie trudniejsze. Gra toczy się o życie, które można stracić na wiele paskudnych sposobów. Już Morderca z Clayton tego dopilnuje.


W „Panu Potworze" znajdziemy jeszcze więcej drastycznych scen, niż w „Nie jestem seryjnym mordercą". Tu pojawia się motyw tortur, tym razem to kobiety są ofiarami. Tu też jest bardziej rozbudowany motyw psychiki Johna. Krótko ujmując „Pan Potwór" to świetnie napisana powieść psychologiczna z wątkiem kryminalnym w tle. Już się boję co znajdziemy w kolejnej części.

 


Recenzent: Anna Bellon

Dan Wells

Pan Potwór

Tłumaczenie: Mariusz Gądek

Jestem Panem Potworem. Moje zachowania zdradzają wiele objawów charakterystycznych dla seryjnych morderców

Całe życie starałem się trzymać moją mroczną naturę pod kluczem, gdzie nikogo nie może skrzywdzić. Jednak pojawił się demon i aby go powstrzymać, musiałem ją uwolnić. A teraz nie bardzo wiem, jak nad sobą zapanować. Tę mroczną stronę nazwałem Panem Potworem. To on śni o ociekających krwią nożach i wyobraża sobie, jak wyglądałaby czyjaś głowa wbita na pal. Nie cierpię na rozszczepienie osobowości, nie słyszę głosów ani nic w tym stylu, tylko... Trudno to wyjaśnić.

Co mogę o sobie powiedzieć?
Nazywam się John Cleaver. Mieszkam w Clayton, w zakładzie pogrzebowym na obrzeżach miasta. Mam mamę, siostrę i ciotkę. Mam szesnaście lat. Lubię czytać, gotować i lubię też dziewczynę, która ma na imię Brooke. Chcę postępować słusznie, bez względu na wszystko. Pragnę być dobrym człowiekiem.

Można też ująć to inaczej:
Jestem Panem Potworem. Moje zachowania zdradzają wiele objawów charakterystycznych dla seryjnych morderców, a poza tym fantazjuję na temat przemocy i śmierci. Czuję się bardziej swobodnie w otoczeniu zwłok aniżeli ludzi. Zabiłem demona i każdego dnia odczuwam rosnącą potrzebę, by zabić po raz kolejny. To jak bezdenna otchłań w środku mej duszy.