Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

03.10.2019

W świat Mikołajka wkraczają dziewczyny!

Któż z nas nie zna Mikołajka i jego paczki? Doskonale rozpoznajemy Alcesta, Euzebiusza czy Gotfryda! Ich przygody bawią nas i nasze dzieci od lat. Jednak w wyobraźni René Goscinnego nie było zbyt wiele miejsca dla dziewczynek. Lucky Luke, Asteriks i Obeliks czy wreszcie sam Mikołajek - to bohaterowie historii, w których dziewczynki (lub kobiety) grały drugo- i trzecioplanowe role. O ile grały je w ogóle.

Lukrecja, tytułowa bohaterka powieści dla dzieci autorstwa Anne Goscinny, córki René, miała być dziewczęcą odpowiedzią na Mikołajka. Jednak powstanie książki nie było wcale takie proste!
Dla Anne zajmowanie się pisaniem książek dla dzieci nie było oczywistym wyborem. „Kiedy jesteś dzieckiem Mozarta, nie wchodzisz w operę ani requiem" - zażartowała w jednym z wywiadów.
Na szczęście Anne na swojej drodze spotkała fantastyczną rysowniczkę, Catel Muller. Dziś autorka wspomina, że była to przyjaźń „od pierwszego wejrzenia" - mimo że rozpoczęła się od nieporozumienia!
Pisarka zapytała Catel, czy ta nie zechciałaby narysować powieści graficznej o jej ojcu - René. Rysowniczka nie zgodziła się na to, ponieważ dużo bardziej interesowało ją portretowanie kobiet. Zaproponowała za to Anne stworzenie książki dla dzieci. Na tę propozycję autorka odparła: „Nigdy".
Na szczęście los sprawił, że obie panie dogadały się, i tak oto do mocno chłopięcego świata zabawnych postaci René Goscinnego dołączyła kolejna - Lukrecja! 12-latka, która nieźle namieszała!
Lukrecja to właściwie już nastolatka (w końcu 6 klasa to nie przelewki!), której życie to, jak sama mówi, pasmo katastrof! Zamiast psa dziewczynka dostaje żółwia, na jej imprezę wpada babcia, a mama sama zgłasza się na opiekunkę wycieczki szkolnej! Jak więc widać, Lulu nie ma łatwo!
Historia stworzona przez Anne jest na pewno dużo bardziej współczesna niż te, które tworzył jej ojciec. Sama rodzina Lukrecji to obraz, który nikogo już dzisiaj nie dziwi.
Lulu mieszka w patchworkowej rodzinie z mamą, ojczymem i przyrodnim bratem. Jej mama jest kobietą sukcesu, prawniczką, która nie spędza za dużo czasu w kuchni. Tata to niepoprawny romantyk i artysta. Jak sama dziewczynka wspomina, ma trzy narzeczone rocznie. Ojczym Lulu jest zaś kontrolerem lotów na lotnisku.
Chociaż bohaterowie są bardzo współcześni, to problemy nastolatki są bardzo uniwersalne. Nieporozumienia z dorosłymi i kłótnie młodszym bratem, chęć posiadania zwierzaka, złość, gdy mama przyjeżdża po nią pod szkołę (przecież to obciach!). Emocje, które towarzyszą bohaterce, towarzyszą niejednej dziewczynce w jej wieku.
To wielka sztuka połączyć swoistą uniwersalność i humor René Goscinnego z nowoczesnością, która wkracza w życie współczesnych dzieci. „Lukrecja" to doskonały przykład na to, że książki, które poruszają także trudne tematy, gdzie rodzina nie jest przedstawiona jako idealna i modelowa, mogą być jednocześnie napisane w lekki i zabawny sposób!
Warto sięgnąć po tę książkę, ponieważ może być wspaniałym punktem wyjścia do rozmowy o sprawach, które czasami bywają trudne, zwłaszcza dla młodych osób.

A świat Lukrecji wciąga jak najlepszy serial!

Anne Goscinny

Lukrecja

Tłumaczenie: Magdalena Talar

Cześć, jestem Lulu!

I tyle z dobrych wiadomości. Moje życie jest pełne katastrof. Marzyłam o psie, ale dostałam… żółwia. Nazwałam go Madonna. Nie mogłam doczekać się szkolnej wycieczki, dopóki moja mama nie zgłosiła się na opiekunkę (na ochotnika!) A gdy zrobiłam imprezę, to wpadła na nią, uwaga… babcia. Dobrze, że chociaż nauczyła nas grać w karty. I teraz wymiatamy w szkole z Aliną, Karoliną i Pauliną. Choć przyznam szczerze – gdy po szkolnym korytarzu przechodzi pewien chłopak ze starszej klasy, to nie mogę się skupić..

Anne Goscinny – w dzieciństwie spędzała czas z „Mikołajkiem” i innymi chłopięcymi postaciami, ale już w głębi duszy marzyła o świecie Lukrecji!