Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

17.07.2017

"Miasteczko kłamców" - przeczytajcie fragment

W połowie lipca w Znaku ukaże się "Miasteczko kłamców" - thriller Mirandy Megan, który zyskał status bestsellera, budząc zachwyty krytyków i czytelników.

Jako pierwsi możecie przeczytać fragment!

_____________________

Gdyby moje życie było drabiną, to Cooley Ridge stanowiłoby jej najniższy szczebel - wtulona w Góry Dymne niepozorna mieścina, jak z definicji amerykańskiego Małego Miasteczka, ale bez jego uroku. Każde inne miejsce lokowało się o szczebel wyżej i z czasem miałam rozpocząć wspinaczkę. Studia licencjackie trzysta kilometrów na wschód, uniwersytet jeden stan na północ, staż w mieście, w którym zapuściłam korzenie i nie chciałam się stamtąd ruszać. Mieszkanie wynajęte na moje własne nazwisko, tabliczka z nazwiskiem na moim własnym biurku, Cooley Ridge jako coś, od czego coraz bardziej się oddalałam.
Jest jednak pewna rzecz, której się dowiedziałam na temat wyjazdu - tak naprawdę nie można już wrócić. Nie wiem, co mam zrobić z Cooley Ridge, a Cooley Ridge nie wie, co zrobić ze mną. Z upływem lat odległość tylko rośnie.
Kiedy próbowałam zobaczyć je wyraźniej - Everett mówił: „opowiedz mi o swoim domu, opowiedz mi o tym, jak dorastałaś, opowiedz mi o swojej rodzinie" - na ogół pojawiała mi się w głowie karykatura miasta: miniaturowa makieta na stołach hotelowych jadalni podczas wakacji, wszystko zastygłe w czasie. Udzielałam mu więc powierzchownych odpowiedzi, bezpłciowych i ogólnikowych: „Moja mama zmarła, kiedy miałam szesnaście lat; to jest małe miasteczko na skraju lasu; mam starszego brata".
Nawet mnie samej nic to nie mówiło. Polaroid stopniowo blaknący od krawędzi, kolory wypłukane; zarys wymarłego miasteczka pełnego upiorów.
Ale wystarczył jeden telefon od Daniela - „Musimy sprzedać dom" - abym poczuła, że podłoga zapada mi się pod stopami. „Jadę do domu", - powiedziałam. Krawędzie fotografii się wypełniły, kolory zapłonęły: mama przycisnęła policzek do mojego czoła; Corinne delikatnie kołysała wagonikiem w tył i w przód na górze diabelskiego koła; Tyler balansował na oddzielającym nas od siebie zwalonym drzewie, które ukośnie spinało brzegi rzeczki.
„Ta dziewczyna" - napisał mój tata i jej śmiech poruszył moje serce.
„Muszę z tobą porozmawiać. Ta dziewczyna. Widziałem tę dziewczynę".
Godzinę później, ba, chwilę później, pewnie o tym zapomniał - odłożył zaklejoną kopertę, którą ktoś w końcu znalazł na jego szafce nocnej albo pod poduszką i wygrzebał z jego papierów mój adres. Ale musiał być jakiś bodziec. Wspomnienie. Jakaś idea zabłąkana w synapsach jego mózgu; aktywacja myśli, którą skierował do mnie, bo nie znalazł dla niej żadnego innego zastosowania.
Wyrwana z zeszytu kartka, ukośne pismo, moje nazwisko na kopercie...
I teraz w mojej głowie zerwało się z uwięzi coś ostrego i dzikiego. Jej imię i nazwisko obijały się o moją czaszkę jak echo.
„Corinne Prescott".
List taty od kilku tygodni leżał na dnie mojej torebki i czaił się tuż pod powierzchnią mojego umysłu. Wyjmując portfel albo kluczyki, czułam na palcu cięcie krawędzi albo dziabnięcie rogu koperty i znowu widziałam „tę dziewczynę" w całej okazałości: opadające na ramiona długie orzechowe włosy, zapach miętowej gumy do żucia, jej szept w moim uchu.
„Ta dziewczyna". Zawsze była „tą dziewczyną". Czy mogła istnieć jakaś inna dziewczyna?

 

Megan Miranda

Miasteczko kłamców

Tłumaczenie: Tomasz Bieroń

Czy kłamstwa wystarczą, by ukryć tajemnice?

Byliśmy miasteczkiem pełnym strachu.
Ale byliśmy również miasteczkiem pełnym kłamców.


Przed dziesięcioma laty, kiedy zaginęła jej najlepsza przyjaciółka, Nicolette wyjechała z Cooley Ridge. W rodzinnym miasteczku pozostawiła bliskich, ukochanego z liceum i mroczną tajemnicę. Kiedy wydaje jej się, że cały tamten świat ma już za sobą dostaje list: „Muszę z tobą porozmawiać. Ta dziewczyna. Widziałem tę dziewczynę”. Tyle wystarczy, by wróciła do domu.

Wkrótce po jej przyjeździe do miasteczka znika bez śladu kolejna dziewczyna. Ostatni raz widziano ją, kiedy wchodziła do lasu, tego samego, który Nicolette zna od dziecka. Tajemnica z przeszłości wraca ze zdwojoną siłą, nakręcając spiralę strachu i oskarżeń. Atmosfera w Cooley Ridge się zagęszcza, podejrzani są wszyscy, choć każdy ma alibi. Czy kłamstwa wystarczą, by ukryć tajemnice?

Misterna fabuła. (...) Czytając "Miasteczko kłamców" czujesz się jak podczas przejażdżki na roller-coasterze.
„Publishers Weekly”

Megan Miranda – amerykańska pisarka, jej pierwszy thriller "Miasteczko kłamców" zyskał status bestsellera, budząc zachwyty krytyków i czytelników.