Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

09.01.2017

"Milczenie" - przeczytaj fragment książki

W lutym do kin w Polsce trafi film Martina Scorsese oparty na książce Shusaku Endo „Milczenie". To historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, opowieść o Bogu patrzącym w milczeniu na ludzkie cierpienie i ludziach próbujących to milczenie zrozumieć. Japonia w XVII wieku. Choć jeszcze przed kilkoma laty coraz liczniej przybywający z Zachodu misjonarze chrystianizowali ludność Kraju Kwitnącej Wiśni, teraz muszą mierzyć się z prześladowaniami i torturami. Nie wszyscy potrafią znieść zadawane im cierpienia. Niektórzy wyrzekają się Chrystusa

„Milczenie" Shusaku Endo ukaże się w styczniu w Znaku. Przeczytajcie dwa fragmenty.

„W poprzednich listach zapoznałem Waszą Wielebność z sytuacją chrześcijan w tamtym czasie. Teraz chciałbym zrelacjonować, co zdarzyło się później. Nic, tylko nowe prześladowania, ucisk i cierpienia. Zacznę od opowieści o pięciu zakonnikach pojmanych za wiarę i trzymanych w więzieniu od roku 1629. Są to trzej augustianie: Bartolomé Gutierrez, Francisco de Jesús, Vicente de San Antonio, brat Antonio Ishida z naszego Towarzystwa i ojciec Gabriel de Santa Madalena od franciszkanów. Naczelnik miasta Nagasaki, bugyo Uneme Takenaka, zmuszając ich do odstępstwa, chciał ośmieszyć naszą świętą naukę i jej sługi, by w ten sposób złamać odwagę wiernych. Zrozumiał jednak wkrótce, że słowami nie potrafi zmienić zdecydowanej postawy ojców. Wobec tego postanowił użyć innego środka. A tym środkiem miało być nie co innego, tylko torturowanie wrzącą wodą w Piekle Unzen.
Rozkazał więc zaprowadzić pięciu kapłanów do Unzen i torturować ich wrzątkiem tak długo, aż wyrzekną się wiary, w taki jednak sposób, aby ich w żadnym wypadku nie pozbawić życia. Prócz nich poddano torturom żonę Antonia da Silvy, Beatrice da Costę, i jej córkę Marię, gdyż te kobiety nie chciały porzucić swojej religii, mimo że przez długi czas starano się je do tego zmusić.
3 grudnia cała grupa wyruszyła z Nagasaki do Unzen. Obie kobiety jechały w lektyce, a pięciu zakonników konno. Jadąc, żegnali się z ludźmi. Gdy przybyli do odległego zaledwie o jedną ligę portu Himi, skrępowano im ręce aż po ramiona, a nogi zakuto w dyby, po czym wsadzono ich na statek, gdzie każdego z osobna przywiązano mocno do burty. Wieczorem przybili do portu Obama, położonego u podnóża Unzen. Nazajutrz wspięli się na górę. Tam każdego z siedmiorga wprowadzono do małej chatki. Siedzieli dzień i noc pod strażą z kajdanami na rękach i z nogami zakutymi w dyby. Podwładnych Uneme było wielu, a i lokalny zarządca daikan przysłał policję, podjęte zostały więc daleko posunięte środki ostrożności. Na wszystkich ścieżkach prowadzących przez górę stanęły straże i nie przepuszczano nikogo bez urzędowego zezwolenia.
Nazajutrz rozpoczęły się tortury. Każdego z tych siedmiorga ludzi po kolei odłączano od pozostałych osób, prowadzono na brzeg gorącego źródła i pokazując mu tryskającą wysoko w górę kipiel, namawiano, by wyrzekł się wiary chrześcijańskiej, zanim doświadczy na własnym ciele straszliwych męczarni. Z powodu zimna gejzer kipiał z przerażającą siłą, tak że bez Boskiej pomocy od samego patrzenia załamaliby się na duchu. Jednak umocnieni Bożą łaską zdobyli się na odwagę i wszyscy odpowiedzieli: „Możecie nas torturować! Nie porzucimy nigdy prawd, które wyznajemy!". Urzędnicy, słysząc tę śmiałą odpowiedź, kazali się więźniom rozebrać, związali im sznurami ręce i nogi i nabrawszy czerpakiem wrzątku, polewali wszystkich po kolei. Nie wylewano od razu całej zawartości naczynia, w dnie czerpaka zrobiono kilka otworów, aby przedłużyć cierpienie.
Bohaterscy chrześcijanie wytrzymali tę straszliwą mękę bez jednego drgnienia. Tylko młodziutka jeszcze Maria nie wytrzymała zbyt wielkiego bólu i upadła na ziemię. Urzędnik, widząc to, krzyknął: „Upadła! Odstąpiła od wiary!", dziewczynkę więc odniesiono do chaty,
a nazajutrz odwieziono z powrotem do Nagasaki. Maria opierała się, powtarzając z uporem, że nie odstąpiła od wiary i chce, by ją torturowano wraz z matką i innymi, ale jej nie wysłuchano."

***

„Znowu długo nie brałem pióra do ręki. O najściu urzędników na Tomogi już Ci pisałem. Potem modliliśmy się gorąco, by trzej mężczyźni wrócili razem z seniorem cało i zdrowo z przesłuchania w Nagasaki. Wierni we wsi także w tej intencji ofiarowali odmawiane noc w noc potajemnie „Oratio".
Nie sądzę, żeby Bóg bez specjalnego celu poddawał ludzi takim próbom. Wszystko, co Bóg czyni, jest dobre i nadejdzie taki dzień, kiedy te prześladowania i cierpienia będą już przeszłością, a my zrozumiemy, dlaczego musieliśmy ich doświadczyć w naszym życiu. Jednak piszę to, bo ciągle leżą mi kamieniem na sercu słowa, które szeptał, patrząc w ziemię, Kichijiro owego ranka przed ich odejściem: „Dlaczego Deus każe nam tak się męczyć?" - a następnie, zwracając ku mnie oczy pełne żalu: „Padre, przecież nie robimy nic złego!".
Dlaczego głupie skargi tego tchórza, które mógłbym puścić mimo uszu, niczym ciernie kłują w serce? Dlaczego, Panie, doświadczasz tych Japończyków, tych biednych wieśniaków, zsyłając na nich prześladowania i męki? Nie, Kichijiro mówił o czymś innym, jeszcze straszniejszym. O milczeniu Boga. Chociaż minęło już dwadzieścia lat, odkąd zaczęły się prześladowania, chociaż jęk wiernych rozlega się wszędzie na tej czarnej japońskiej ziemi, chociaż leje się czerwona krew kapłanów, a wieże kościołów walą się w gruzy, Bóg milczy wobec tych składanych mu okrutnych ofiar! Nie! Nie mogę dopuszczać do siebie myśli, że głupia skarga Kichijiro zawierała w sobie to pytanie."

 

 

Shusaku Endo

Milczenie

Tłumaczenie: Izabela Denysenko, Barbara Słomka

O Bogu, który pozwala się deptać

XVII wiek. Do Europy docierają niepokojące wieści z odizolowanej od świata Japonii. Choć jeszcze przed kilkoma laty coraz liczniej przybywający z Zachodu misjonarze chrystianizowali ludność Kraju Kwitnącej Wiśni, teraz muszą mierzyć się z prześladowaniami i torturami. Nie wszyscy potrafią znieść zadawane im cierpienia. Niektórzy wyrzekają się Chrystusa.

Gdy pojawiają się pogłoski o wyparciu się wiary przez ojca Ferreirę, prowincjała, który stanął na czele misji w czasie prześladowań, jezuita Sebastiao Rodrigues wyrusza jego śladem, by zaprzeczyć takim informacjom. To, co zobaczy, każe mu jednak zadać sobie pytanie o własną wiarę.

Oparta na prawdziwych wydarzeniach książka Shusaku Endo to opowieść o Bogu patrzącym w milczeniu na ludzkie cierpienie i ludziach próbujących to milczenie zrozumieć.

Martin Scorsese, zafascynowany powieścią, chciał sfilmować tę historię już 25 lat temu. W końcu mu się to udało. 30 lat po Misji powstało kolejne filmowe arcydzieło mówiące o działalności jezuitów na krańcach świata.

Shusaku Endo
(1923–1996) – jeden z najwybitniejszych pisarzy japońskich XX wieku. Milczenie jest najważniejszą książką w jego twórczości.