Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

„Interesuje mnie problem wewnętrznej wolności..."

Andrzej Tarkowski był jednym z kilku najbardziej cenionych, a zarazem tajemniczych reżyserów filmowych XX wieku. Był artystą docenionym, choć na Zachodzie często niezrozumiałym. W 30. rocznicę jego śmierci wydawnictwo Znak oddaje do rąk Czytelników książkę, którą bez przesady można uznać za wyjątkową, stanowiącą jeden z najważniejszych kluczy do interpretacji dzieła rosyjskiego wizjonera kina.

„Zwierciadło" to wywiad rzeka, który po raz pierwszy ukazuje się w Polsce w formie książki. Ostatni tak obszerny zapis rozmowy, który udzielił autor „Stalkera" przed swoją śmiercią w 1986 roku. Rozmowę przeprowadziło dwóch polskich intelektualistów, miłośników i znawców twórczości Tarkowskiego - literaturoznawca i w tym czasie działacz opozycji demokratycznej Leonard Neuger, oraz Jerzy Illg - poeta, krytyk literacki i późniejszy redaktor naczelny Wydawnictwa Znak.

Historia, która poprzedza powstanie wywiadu, jest nie mniej intrygująca od samej treści. Na rok przed śmiercią Andrzej Tarkowski realizował swój ostatni, jak miało się okazać, film „Ofiarowanie", w dzikich i posępnych plenerach Szwecji. Z tej okazji w Sztokholmie zorganizowano retrospektywę jego filmów oraz spotkanie autorskie, w których jako widz uczestniczył Jerzy Illg. Wrażenie, jakie wywarły na nim obrazy twórcy „Andrzeja Rublowa", oraz rozczarowanie poziomem prowadzonej rozmowy („To oni, mając możliwość rozmowy z tak fantastycznym człowiekiem, dowiedzenia się tylu ciekawych rzeczy, zadają mu tak płaskie, akademickie pytania?"), pchnęły go do starań o indywidualne spotkanie z mistrzem.

Ze względu na statut reżysera, a także jego napięty harmonogram, sprawa wydawała się raczej przegrana. „Zdawałem sobie sprawę, że szanse są minimalne, ale stanęła mi przed oczami scena z innego filmu, którą przywołuję w najtrudniejszych momentach. W „Locie nad kukułczym gniazdem" McMurphy, czyli Jack Nicholson, próbuje w łazience wyrwać z posadzki wmurowany tam postument z prysznicami. Żyły występują mu na czoło, sztuka nie udaje się. W drzwiach odwraca się do śmiejących się z niego czubków: „Ale przynajmniejpróbowałem!", wspomina w przedmowie do rozmowy redaktor Znaku.

Ale historia lubi sprawiać niespodzianki, zwłaszcza kiedy mają zostać powiedziane rzeczy ważne, nie tylko ze względu na estetyczną wartość dzieła Andrzeja Tarkowskiego. W jaki sposób ostatecznie doszło do spotkania i jak potoczyły się dalsze losy zapisanej na kasetach magnetofonowych rozmowy, Czytelnik dowie się z tekstów poprzedzających wywiad.

Sama rozmowa, dotyka tematów tak różnych, a zarazem tak nierozerwalnie związanych z autorem „Dziecka wojny", że w opinii wielu recenzentów i filmoznawców należy ją określić jako duchowy testament reżysera. Duchowy z wielu powodów... Niewielu jest twórców współczesnego kina, którzy tak otwarcie mówiliby o swojej wierze i tak chętnie korzystaliby z religijnej symboliki. Walory te docenili między innymi członkowie watykańskiej Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, którzy ogłosili w 1995 roku listę 15 filmów o szczególnych walorach religijnych. Znalazły się na niej dwa tytuły Andrieja Tarkowskiego „Andriej Rublow" oraz „Ofiarowanie". „Kultura nie może istnieć bez religii - czytamy w „Zwierciadle". W jakimś sensie kultura sublimuje się w religię, a religia wyraża się w kulturze. Kultura bez religii umiera. Społeczeństwo pozbawione religii staje się bezideowe, ma nie ideały, lecz plany, które mają to do siebie, że mogą być zrealizowane albo i nie. Kultura i sztuka są nierozerwalnie związane ze sferą duchową, to zaś rodzi się z religii. Jeżeli jest inaczej, nie ma sztuki, rośnie ilość ludzi nienasyconych, którzy wolą umrzeć, aniżeli żyć."

O Andrzeju Tarkowskim wypowiadali się inni, równi mu, wielcy wizjonerzy kina, nierzadko jego przyjaciele i uczniowie. Spośród wielu głosów warto przywołać słowa bliskiego mu, chyba najwybitniejszego twórcy polskiego filmu. Zmarły 9 października tego roku Andrzej Wajda, o wywiadzie przeprowadzonym przez Jerzego Illga i Leonarda Neugera, pisze tak: „Jestem szczęśliwy, że pierwszy tak szczery i otwarty wywiad z Andriejem Tarkowskim ukazuje się po polsku w wydaniu książkowym. Poznaję w nim Andrieja takiego, jaki jawił się tylko przyjaciołom, i zdumiewam się świadomością, jaka panuje w jego odpowiedziach. Widzę w nich ducha rosyjskiej literatury, która odegrała tak wielką rolę w naszym europejskim piśmiennictwie, a zwłaszcza teatrze."

Fot. Festival de Cine Africano de Córdoba

Artystyczny testament Andrieja Tarkowskiego w 30. rocznicę jego śmierci

Leonard Neuger, profesor slawistyki Uniwersytetu Sztokholmskiego, i Jerzy Illg, redaktor naczelny wydawnictwa Znak, to szczęściarze, którym udało się przeprowadzić obszerny wywiad z jednym z największych reżyserów świata Andriejem Tarkowskim. Pracujący w Sztokholmie nad swoim ostatnim (jak się okazało) filmem Ofiarowanie wielki mistyk kina był absolutnie niedostępny dla dziennikarzy. Do spotkania doszło dzięki temu, że czujący się obco na Zachodzie reżyser chciał porozmawiać z ludźmi, którzy będą mogli go zrozumieć. Tak się też stało. Los sprawił, że można tu mówić o szczęściu w nieszczęściu. Spotkanie odbyło się w 1985 roku. Wkrótce świat obiegła wiadomość o chorobie Tarkowskiego, który w rok później zmarł w Paryżu na raka.

Rozmowa z Illgiem i Neugerem była ostatnim wielkim wywiadem, jakiego udzielił. Opublikowana już po jego śmierci i odebrana jako duchowy testament artysty, doczekała się przekładów na kilkanaście języków.

W 30. rocznicę śmierci reżysera po raz pierwszy ukazuje się w wydaniu książkowym.