Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

10.10.2016

Uczył nas mądrości, odwagi i prawości

Straciliśmy kolejnego Mistrza, Nauczyciela, Przyjaciela i Autora. Poprzez obcowanie z klasykami - Mickiewiczem, Wyspiańskim, Reymontem, Iwaszkiewiczem - i mierzenie się z historią - od „Kanału" przez „Człowieka z żelaza" po „Katyń" - uczył nas wszystkich polskości i prawdziwego patriotyzmu - wolnego od ksenofobicznych lęków i narodowych kompleksów, otwartego na autentyczne wartości, stawianie trudnych pytań, poszukiwanie prawdy o nas samych.

Andrzej Wajda, którego filmy podziwialiśmy wraz z całym światem od 60 lat, dołączył do wspaniałego grona twórców i myślicieli, któremu kilka pokoleń Polaków zawdzięcza najwięcej: Czesława Miłosza, Józefa Czapskiego, Leszka Kołakowskiego, Jerzego Turowicza, Władysława Bartoszewskiego, Bronisława Geremka, Tadeusza Mazowieckiego. Oni kształtowali naszą obywatelską wrażliwość i formację intelektualną, od nich uczyliśmy się mądrości, odwagi i prawości, dzięki nim wiedzieliśmy, że mamy obowiązek upominać się i walczyć o wolność, demokrację i należne nam prawa.

Mam w pamięci ostatnie spotkanie z Andrzejem Wajdą w cyklu „Dorwać Mistrza". Jedząc z nim wcześniej lunch, nawiedzały mnie chwile niepokoju, czy w czasie spotkania nie zawiedzie go pamięć, czy będzie w odpowiedniej formie, by stanąć przed licznie zgromadzoną publicznością. Okazałem się człowiekiem małej wiary, a Andrzej Wajda udzielił mi kolejnej lekcji. Kiedy - w towarzystwie swoich aktorów: Mai Ostaszewskiej, Wojciecha Pszoniaka i Roberta Więckiewicza - stanął przed wypełnioną do ostatniego miejsca salą kina Kijów, spiął się niczym rasowy rumak przed przeszkodą, odzyskał wigor, refleks i dowcip, oko mu zabłysło, głos nabrał mocy, posypały się anegdoty, wspomnienia, błyskotliwe sentencje. Taki sam był - tak niedawno - na obchodach swoich 90. urodzin.

I takiego go zapamiętamy. Oprócz wspomnień zostaną z nami jego książki i przede wszystkim filmy - w tym także ten ostatni, „Powidoki", w którym poruszając temat pozornie historyczny, proroczo wstrzelił się w najbardziej gorące dyskusje naszej współczesności, mówiąc o wierności sobie i wolności artysty, zderzonego z bezduszną, niszczącą siłą autorytarnej władzy uzurpującej sobie prawo do rządu dusz. Dzięki Andrzejowi Wajdzie możemy być spokojni - rząd naszych dusz pozostanie w rękach artystów takich jak On.
Dziękujemy Ci, Andrzeju.
Jerzy Illg
Fot. Mariusz Kubik

 

Z najgłębszym bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci
Śp.
Andrzeja Wajdy
wielkiego artysty, który ukształtował naszą wyobraźnię, wrażliwość
i z genialną przenikliwością pokazał dylematy jednostki
uwikłanej w historię Polski.
Jego sztuka będzie towarzyszyć nam i następnym pokoleniom.
Wdzięczni za Jego dzieło, za życzliwość i współpracę, jaką nas obdarzał,
składamy najserdeczniejsze kondolencje Krystynie

Przyjaciele z wydawnictwa i miesięcznika Znak

Dlaczego Andrzej Wajda został reżyserem?

Głośna już książka, której ukazanie zbiegło się w czasie z otrzymaniem przez reżysera Oskara za całokształt twórczości. Dlaczego Andrzej Wajda został reżyserem, jaki wpływ na jego karierę mogła mieć pogoda? Z jakiej przyczyny doszło do rozwiązania „tajemniczego X”? Na czym polegał fenomen Zbyszka Cybulskiego? Wszystko o kulisach polskiego kina, reżyserskim fachu.