Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

24.10.2016

Czym jest miłość?

Co dzieje się z mózgiem w chwili śmierci? Czy wolna wola w ogóle istnieje? Może mistycy cierpieli na padaczkę? Jaki związek ma oczekiwanie szczęścia wiecznego z układem nagrody w mózgu? Czym jest miłość?

Badacz kory orbitofrontalnej, hipokampa i innych zakątków mózgu może znaleźć wspólny język ze znawcą chrystologii! Przeczytajcie fragment rozmowy prof. Jerzego Vetulaniego i ks. Grzegorza Strzelczyka z książki „Ćwiczenia duszy, rozciąganie mózgu"

O miłości

Prof. Jerzy Vetulani: - Czasem tracimy mnóstwo czasu na nadmierne poszukiwanie, co akurat w przypadku miłości jest marnowaniem tego, co jest w niej - pozwolę sobie na taką mądrościową uwagę - najważniejsze: związku, który by obie strony ulepszał i rozwijał.

Ks. Grzegorz Strzelczyk: - Czyli więzi.

- Więź jest rzeczą najważniejszą i u osób dojrzałych seks to droga do pogłębiania więzi, a nie do satysfakcji płynącej wyłącznie z orgazmu. Fazy, które wymieniłem, pozwalają zrozumieć różne oblicza miłości. Znając mój opis, można interweniować chemicznie, a dzięki filologicznemu rozróżnieniu księdza ‒ psychologicznie.

- Chrześcijaństwo, mówiąc o miłości, wyraźnie relatywizuje wątek prokreacyjny i seksualny, przesuwając nacisk na odpowiedzialność za więzi. Jezus, mówiąc o miłości, najmniej mówi o wymiarze erotycznym. Przekracza zresztą także ideał naturalnych więzi grupy rodzinnej czy plemiennej poprzez uniwersalizację pojęcia „bliźni". Pięknie mówi o tym przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, którą Jezus opowiada w odpowiedzi na pytanie „kto jest moim bliźnim?". Wzorem postępowania okazuje się nie kapłan, lecz mieszkaniec Samarii, ktoś obcy, który jako jedyny pomaga napadniętemu przez zbójców człowiekowi. Bliźnim nie jest więc jedynie członek mojej rodziny albo mojego plemienia, lecz również przybysz, gość, cudzoziemiec. To budziło zgorszenie.

- Jednocześnie chrześcijaństwo zamknęło się na inne formy miłości, na przykład miłość nieheteroseksualną. Spójrzmy na relację Jezusa z Janem - można się zastanawiać, czy nie było ona czymś więcej niż przyjaźnią. Coś podobnego czułem czasem do moich mistrzów i nazwałbym to głębokim sentymentem. Bez jakiegokolwiek elementu erotycznego.

- Obawiam się, że takie interpretowanie relacji Jezusa z Janem, silniej niż na tekście, który takim samym terminem opisuje też na przykład relację Jezusa z Łazarzem i jego siostrami, opiera się na modnych od jakiegoś czasu usiłowaniach, by koniecznie „wkręcić" Jezusa w jakiś seksualny kontekst - czy to hetero-, czy homoseksualny.
W chrześcijaństwie przekroczenie seksualności jest związane z uniwersalizacją. Wyjście z tej przestrzeni oznacza spojrzenie wykraczające poza poziom więzów grupy etnicznej - teraz nie ma już ani Żyda, ani Greka, powie Święty Paweł. Miłość ma sięgać szerzej. To jedno z wyzwań, z którymi ta religia próbuje sobie radzić - przychodzi jej to z trudem, ale ciągle próbuje.

- A wspólne geny mają olbrzymie znaczenie - zarówno w wymiarze rodziny, jak i narodu. Chrześcijaństwo stara się jednak wykroczyć poza te podziały.

- Można powiedzieć, że Jezus kontestuje definicję bliźniego opierającą się na plemiennej wspólnocie genów. W perspektywie żydowskiego prawa dopuszczalna była możliwość poszerzania materiału genetycznego, na przykład poprzez wzięcie branki na wojnie. Ale to były wyjątki od reguły. Natomiast Jezus robi woltę. Po pierwsze, głosi, że bliźnim nie jest tylko ten, kto jest mi bliski etnicznie, i, po drugie, naucza, żeby miłować nieprzyjaciół - to moment kiedy przynajmniej potencjalnie następuje zupełna uniwersalizacja chrześcijaństwa. Dziś zaś rozszerzanie pojęcia bliźniego sięga nie tylko na wszystkich ludzi, ale każe nam zastanowić się nad naszym stosunkiem do zwierząt i do całego środowiska naturalnego.

Ilustracja: Nevit Dilmen

Mózg i dusza, wiara i rozum, czyli neurobiolog i teolog w fascynującej rozmowie
Co dzieje się z mózgiem w chwili śmierci? Czy wolna wola w ogóle istnieje? Może mistycy cierpieli na padaczkę? Jaki związek ma oczekiwanie szczęścia wiecznego z układem nagrody w mózgu? Czym jest miłość? Badacz kory orbitofrontalnej, hipokampa i innych zakątków mózgu może znaleźć wspólny język ze znawcą chrystologii! Jeden z najbardziej znanych polskich naukowców, prof. Vetulani, i jeden z najbardziej znanych polskich teologów, ks. Strzelczyk, w rozmowie pełnej anegdot i humoru, a zarazem prowadzonej na serio, odsłaniają przed czytelnikiem kulisy świata duchowego i tajniki biologii. Książkę zainspirowały ich rozmowy publikowane w miesięczniku „Znak” w ramach cyklu Neuroteologie.
Prof. Jerzy Vetulani (1936–2017) – neurobiolog, psychofarmakolog, biochemik. Autor kilkuset prac badawczych, książek, laureat wielu nagród i odznaczeń, członek licznych gremiów naukowych. Popularyzator nauki. Ale także: działacz opozycji w PRL, współzałożyciel Piwnicy pod Baranami, showman, zwolennik legalizacji marihuany i miłośnik przyjemności życia.
Ks. dr Grzegorz Strzelczyk (ur. 1971) – teolog, autor publikacji naukowych i książek, rekolekcjonista. Współzałożyciel i stały współpracownik kanału boska.tv, członek Laboratorium „Więzi”. Ale także: pasjonat fotografii i miłośnik górskich wypraw, który stara się wykorzystywać nowe technologie do wsparcia warsztatu teologicznego.