Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

29.08.2016

Najlepszym planem działania jest samo działanie

Rozmawiamy z Katarzyną Kędzierską, autorką książki „Chcieć mniej", która wyjaśnia, jak sobie poradzić z nadmiarem rzeczy i uporządkować swoje życie.

- W czym jest lepsze życie minimalisty od życia zwyczajnego człowieka, który lubi „mieć"?

- Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Wiem, czym różni się moje życie z minimalizmem „pod ręką" od tego wcześniejszego, gdy faktycznie wolałam „mieć". Jestem dużo spokojniejsza. Mam świadomość swoich wartości i wybranej drogi. Czuję wewnętrzną wolność i siłę sprawczości. Przedmioty nie są przeszkodą dla moich działań. Do tego momentu można zapewne dojść wieloma drogami, ja wybrałam drogę minimalizmu.


- Uprościć życie, uporządkować przestrzeń wokół siebie - to wszystko pięknie brzmi, ale jak się do tego zabrać, od czego zacząć?

- Po prostu zacząć. Najlepszym planem działania jest samo działanie - tak napisałam w książce i jest to absolutna kwintesencja. Zamiast zastanawiać się, gdzie zacząć, najlepiej pójść do najbardziej zabałaganionego miejsca w naszym otoczeniu i je uporządkować, pozbywając się zbędnych rzeczy. I tak, miejsce po miejscu. Oczywiście, opisuję w książce sposoby i narzędzia, ale wreszcie trzeba wstać z kanapy i zacząć to robić.

- Wiele osób ma wewnętrzną blokadę przed wyrzucaniem przedmiotów, zwłaszcza gdy są niezepsute czy niezużyte. Po prostu nam szkoda. Jak z tego wybrnąć?

- Nie wyrzucać. Znaleźć im inny dom. Rzeczy możemy się pozbyć również poprzez ich oddanie lub sprzedanie. Wyrzucanie jest jedną z dróg. Osobiście, czuję duży opór przed wyrzucaniem, choć to najłatwiejsze. Uważam, że powinniśmy wziąć odpowiedzialność za rzeczy, które posiadamy. Jednocześnie, czasami nie ma wyjścia i trzeba coś wyrzucić. Nie bójmy się i tego.

 

- Opisuje Pani w książce plan uporania się z nadmiarem rzeczy. Co jest w nim najważniejsze?

- Każdy z nas jest inny. Jedni mają problem z sentymentem, inni z byciem ocenionym. Dla jednego bastionem nadmiaru będzie domowa biblioteczka, dla innego szafa z ubraniami. Każdy znajdzie tam inny fragment, który może się okazać najważniejszy.

 

- Tłumaczy Pani, że równie ważnie jak uporządkowanie przestrzeni wokół siebie, jest zrobienie porządków w naszym cyfrowym świecie. Dlaczego?

- Dlatego, że świat cyfrowy jest równoległym światem, w którym żyjemy i działamy. Może być zabałaganiony dokładnie tak samo, jak nasze bezpośrednie, materialne otoczenie. Tam też możemy odczuwać frustrujący nadmiar, choćby informacji.

- Co jeszcze da nam nawrócenie się na minimalizm, oprócz zwiększenia życiowej przestrzeni i skrócenia czasu potrzebnego nam na sprzątanie, odkurzanie, czy szukanie konkretnej bluzki z stercie ubrań w szafie?

- Bardzo nie lubię tego stwierdzenia "nawrócić się na minimalizm". Dla mnie minimalizm to narzędzie, które nie jest celem samym w sobie, ale pozwala mi żyć tak, jak chcę. I to jest najważniejsze, co dał mi minimalizm.

 

Nowe, poszerzone wydanie bestellera, który pomógł już tysiącom osób

MNIEJ przedmiotów to WIĘCEJ wolności.
MNIEJ zakupów to WIĘCEJ czystego powietrza na naszej PLANECIE.
MNIEJ rzeczy to WIĘCEJ spokoju i radości z tego, co już masz.
MNIEJ toksycznych relacji to WIĘCEJ czasu dla siebie i najbliższych.

Czy wiesz, że na kolejną bluzkę z wyprzedaży musisz pracować nawet kilka godzin? A przecież naukowcy udowodnili, że gromadzenie rzeczy, kupowanie „w nagrodę za ciężki dzień” nie uszczęśliwia nikogo na dłużej. Na dodatek nasze niepotrzebne zakupy nakręcają produkcję i zagrażają życiu na Ziemi.

Poznaj zaskakująco prosty i konkretny pomysł, jak pozbycia się tego, co Cię przytłacza. Zacznij od drobnych zmian, małych bastionów chaosu: szafki z przyprawami, szuflady z biżuterią...

W książce znajdziesz łatwy do wdrożenia 21-dniowy plan zmiany nawyków, a dodatkowo szczegółową listę kolejnych działań oraz spis miejsc, do których oddasz zbędne rzeczy.

Przekonaj się, że mniej znaczy więcej. Podejmij wyzwanie minimalizmu!