Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Tektonika uczuć

Zrozumieć kobietę

Kobiety uwielbiają wszystko analizować. Poddawać szczegółowym oględzinom. Przypominać - mogłoby się wydawać - nieistotne fakty. Roztrząsać. Gdybać. Rozmyślać. Czasami tylko to szczególne zamiłowanie może przynieść opłakane skutki... Jakie? To już przedstawia w swojej książce zatytułowanej „Tektonika uczuć" Eric-Emmanuel Schmitt.

 

Diane to kobieta mocno stąpająca po ziemi, robiąca karierę w polityce. Przez lata odrzucała zaloty Richarda, żeby teraz je przyjąć. Ich szczęście nie trwa jednak długo, przynajmniej nie w odczuciu kobiety. Mężczyzna już przecież nie tęskni tak bardzo, jak kiedyś; nie przybiega uradowany po kilku godzinach niewidzenia się z ukochaną. I choć matka kobiety daje jej sensowne wytłumaczenia, Diane na siłę próbuje przeanalizować swój związek, znaleźć błąd, zrozumieć. Nie trafiają do niej nawet takie argumenty, jak ten: „Kobiety mogą zrozumieć tylko to, co jest kobiece w mężczyźnie; mężczyźni tylko to, co jest męskie w kobiecie. Innymi słowy, żadna płeć nigdy nie zrozumie drugiej. Tłumacząc sobie jego zachowanie, możesz być pewna, że się mylisz." Obawia się, że Richard się znudził. Wmawia to sobie.

W końcu decyduje się na rozmowę z mężczyzną. Bardzo dziwną rozmowę. Pełną niedomówień. Podczas, której zakochani(!) rozstają się i... zostają przyjaciółmi. Zrozpaczona Diane jednak szybko znajduje pociesznie. Nie, wcale nie w ramionach innego mężczyzny. To było by za proste. Zamienia miłość na uczucie równie silne - na nienawiść! Wymyśla okrutną intrygę, przez którą pragnie ukarać Richarda. Niestety, sprawia, że mężczyzna odnajduje prawdziwe szczęście...

 

Schmitt po raz kolejny udowadnia, że zna się na kobietach; potrafi doskonale odtworzyć ich tok rozumowania. Zadanie trudne, wręcz powiedziałabym, żmudne (a niekiedy i karkołomne), jemu udaje się nadzwyczaj dobrze, realnie. W „Tektonice uczuć" bawi się więc w terapeutę, filozofa i swata jednocześnie, odsłaniając brutalną prawdę o... kobietach (choć mężczyźni nie są bez winy!).

 

Książka jest napisana z podziałem na role, więc czyta się ją niezwykle szybko i przyjemnie - także za sprawą wyrazistych i błyskotliwych dialogów. Nie jest to kolejna nudna pozycja z serii: miłosne podchody kończące się happy endem!, to o wiele bardziej wartościowa lektura, poruszająca problemy uniwersalne i zmuszająca do zastanowienia się nad nimi.

Polecam wszystkim bez wyjątku!


Recenzent: Aleksandra Wziątek

Eric-Emmanuel Schmitt

Tektonika uczuć

Tłumaczenie: Barbara Grzegorzewska

Literacka perełka autora "Małych zbrodni małżeńskich"

Błyskotliwa wiwisekcja ludzkich dusz.Richard i Diane są w sobie szaleńczo zakochani i wkrótce zamierzają się pobrać. Chociaż... może nie tak szaleńczo, jak się wydaje. A z tym ślubem to też nic pewnego... Tak naprawdę, to myślą o rozstaniu. Czego oni właściwie chcą?

Błyskotliwy dramat Schmitta, pełen ciągłego napięcia między dwojgiem bohaterów, to laboratoryjna analiza mechanizmów manipulacji. Wśród intryg i podchodów, aluzji
i podtekstów Schmitt kolejny raz pokazuje, że najsilniejszych uczuć nie można od siebie odróżnić i wszyscy nosimy maski.

Bo miłość to nieustająca gra.