Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Madeline w Paryżu

Wspomnienia z dzieciństwa

Stały rytuał - kąpiel, kolacja, wieczorynka i ... mycie zębów. Tak zapewne wyglądały wieczory większości z nas. Choć czynności te powtarzane były co dzień, ale jedna z nich mogła zaskakiwać. Nie mogło się przewidzieć, o czym będzie bajka.

„Niezapomniana dobranocka" - taki podtytuł nosi książka o małej dziewczynce noszącej imię Madeline. Ci, którym wyobraźnia zaczęła już pracować i przywoływać obraz z dzieciństwa zapewne pamiętają słowa:

„W Paryżu w pewnym starym domu, który był porośnięty dzikim winem, ustawiało się co rano w dwa rzędy dwanaście małych dziewczynek."

Charakterystyczny klimat telewizyjnej bajki w książce oddaje szereg ilustracji, z których każda mimo swej prostoty obrazuje poszczególne perypetie małej dziewczynki i jej towarzyszek. Czytając tę książkę można poczuć się jak kiedyś... w piżamie, przed telewizorem w porze wieczorynki.

„To pierwsze, pełne wydanie historii o słynnej Madeline" - znajdziemy w nim 6 bajek, czyli 6 odcinków o różnych przygodach dziewczynek. Oprócz nich poznajemy również ich przyjaciół i towarzyszy, jak chociażby gagatka Pepito, trupę Cyganów i oczywiście niezastąpioną pannę Clavel, która nawet „[...] w środku nocy budzi się. Świeci światło i już wie: tu coś złego dzieje się!".

Bajka poprzez prezentowane opowiastki również uczy, jak powinno się postępować i co, na co dzień jest ważne - że warto pomagać innym, że do dorosłych należy odnosić się z szacunkiem i warto słuchać ich rad. Oraz, wydawać by się mogło banalny przekaz życia radośnie, bo dziewczynki „Dobro witały z uśmiechem, na widok zła marszczyły brew, [...]", ale dlaczego banalny? Bo to my, dorośli często o tym zapominamy... Zapominamy o codziennym szczęściu, które spotkać nas może w małych rzeczach, gestach w krótkich chwilach. Może warto myślami wrócić do dzieciństwa, by przypomnieć sobie, jak cieszył motyl fruwający dookoła, kałuża, w którą można było wskoczyć czy kasztany zbierane jesienią w parku.

Czytając tę książkę będąc dorosłym można odkryć „coś" na nowo, a czytając ją dziecku można z nim odkrywać to, co straciliśmy przez swoją dorosłość.


Recenzent: Magdalena Kielnar

Ludwig Bemelmans

Madeline w Paryżu

Tłumaczenie: Małgorzata Pietrzyk

Bohaterka kultowej wieczorynki

Pamiętacie Madeline?

W Paryżu, w pewnym starym domu,
który był porośnięty dzikim winem,
ustawiało się co rano w dwa rzędy
dwanaście małych dziewczynek.

Rezolutna dziewczynka, która zawsze chodzi, a właściwie skacze czy biega własnymi drogami wyrusza na podbój Paryża. Nie boi się tygrysów, razem z Pepito, synem hiszpańskiego ambasadora, przebiera się za groźnego lwa w cyrku i zawsze przyprawi pannę Clavel o ból głowy. Jak można jej nie kochać?