Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Dom Róży. Krýsuvik. 
Kołysanka dla wisielca

Takie prawdziwe, że aż nieprawdopodobne.


"Kołysanka dla wisielca" to poruszająca opowieść o Szymonie, człowieku wrażliwym, dziwnym, niezrównoważonym. To historia niezwykłej przyjaźni zmuszająca do refleksji. Byłby z tego świetny film, ciągle mam w wyobraźni obraz "kąpieli" Szymka. Niesamowita, smutna i piękna opowieść.

 

Akcja opowieści "Dom Róży" toczy się w domu starców. Autor niezwykle naturalistycznie, dosadnie i ironicznie opisuje opiekę nad starszymi osobami, panujące tam zwyczaje, cienie i blaski. Może pojawić się uśmiech, szok, zdumienie, łezka, zrozumienie. Warto przeczytać, aby na końcu opowiadania poznać niewidomą Różę i płynnie przejść do najlepszej w mym mniemaniu historii.

 

"Krysuvik" to opowiastka o prostym człowieku, który chce zbudować dom i założyć rodzinę. Wszystko idzie ja z płatka. Mężczyzna poznaje cudowną kobietę, nabywa wymarzony kawałek ziemi, własnymi rękoma buduje tam dom, a potem bierze ślub. Historia jak z bajki, a jednak wiesz, że coś będzie nie tak. I wcale nie chodzi tutaj o narodziny niewidomej Róży, ale o to, co stanie się później. Smutna, przejmująca opowieść o miłości, życiu, śmierci i przeznaczeniu, której kwintesencją jest ów fragment:

 

"A zaraz po tym zapytał, czy chcę ją na dobre i na złe, aż śmierć nas rozłączy, jak to, aż śmierć nas rozłączy, ja nie chcę, aby nas śmierć rozłączyła, aby któreś żyło w samotności, jak żyć, to razem, a jak umierać, to też..."


Recenzent: Sebastian Aleksandra

Trzy teksty w jednej książce – "Dom Róży". "Krýsuvik" i "Kołysanka dla wisielca" po raz pierwszy wydane razem!

"Dom Róży". "Krýsuvik"
Witamy w nowoczesnym domu starców

Hubert, trochę Polak, trochę obieżyświat, próbuje ułożyć sobie życie w Islandii. Jest młody, niepokorny, ima się wielu różnych zajęć, aż wreszcie trafia do domu starców.

Z salowego i pielęgniarza zostaje ostatnim odprowadzającym, świadkiem umierania i przewodnikiem po innym, przerażającym świecie. Opowieść o zniedołężniałej i smutnej starości, ludziach, o których nikt nie chce pamiętać, nawet ich własne dzieci, zamienia się stopniowo w historię niezwykłej przyjaźni między młodym Polakiem a pensjonariuszką Różą.

Piękna i wstrząsająca opowieść o życiu i śmierci w mrocznej Islandii.


"Kołysanka dla wisielca"

Gdzie przebiega granica między normalnością a szaleństwem? A może nigdy jej nie było?

Szymon jest jednym z pensjonariuszy islandzkiego zakładu dla psychicznie chorych. Krąży między domem a oddziałem. Podleczony, z optymistycznym nastawieniem do życia wraca do siebie, kiedy ma gorsze chwile, trafia z powrotem do szpitala. Gdzieś pomiędzy tymi dwoma światami Szymon z Hubertem tworzą własny, oparty na przyjaźni i sztuce, w którym „zwyczajny” i „wyjątkowy” znaczą mniej więcej to samo co „normalny” i „szalony”. A może właśnie na odwrót?

Kołysanka dla wisielca to historia dwóch przyjaciół, z których jeden postanawia pożegnać się z życiem, a drugi pozwala mu odejść.



Szukasz pomysłu na prezent? Zobacz nasze nasze literackie gadżety:

Zobacz jak je otrzymać