Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Tajemnica Lourdes. Czy Bernadeta nas oszukała?

Tajemnica Lourdes

Vittorio Messori jest włoskim dziennikarzem, pisarzem i publicystą, absolwentem Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu Turyńskiego. Urodził się w rodzinie, w której dominowały poglądy ateistyczne. Na katolicyzm nawrócił się w 1964 roku. W swoich publikacjach nie boi się podejmować trudnych i kontrowersyjnych tematów. Do jego najbardziej znanych pozycji należą: wywiad rzeka przeprowadzony z Janem Pawłem II „Przekroczyć próg nadziei" oraz wywiad rzeka „Raport o stanie wiary" z kard. Józefem Ratzingerem.

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes jest jednym z największych, jak również najczęściej odwiedzanych ośrodków kultu maryjnego. To tu, w 1858 roku, ubogiej, czternastoletniej wieśniaczce Bernadetcie Soubirous ukazała się Matka Boża, przekazując jej swoje orędzie. To niewielkie miasteczko, położone u stóp Pirenejów, przyciąga rocznie kilka milionów pielgrzymów z całego świata, którzy z wiarą i nadzieją szukają pociechy u tej, którą zwą Niepokalaną. Wśród licznej rzeszy wiernych nie brak jednak sceptyków, dla których lourdskie objawienia są jedynie zręczną mistyfikacją lub wymysłem chorej wyobraźni biednej wieśniaczki, która tym sposobem chciał zwrócić na siebie uwagę świata. Ale czy tak jest w rzeczywistości? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy właśnie w książce włoskiego dziennikarza „Tajemnica Lourdes. Czy Bernadetta nas oszukała?".

Bernadetta Soubirous urodziła się w 1844 roku jako najstarsze dziecko w rodzinie ubogich młynarzy. Wraz z rodzicami i czwórką rodzeństwa żyła w skrajnej nędzy, mieszkając w niewielkiej, wilgotnej i zimnej izdebce mieszczącej się w starym więzieniu Le Cachot, potocznie zwanym lochem. Dziewczynka była osobą prostą i niewykształconą. Nie uczęszczała do szkoły, nie umiała czytać ani pisać, znała jedynie podstawy wiary. Do jej głównych obowiązków należało pomaganie w domu i opieka nad młodszym rodzeństwie. I to właśnie takiej skromnej, niczym niewyróżniającej się wieśniaczce, 11 lutego 1858 roku po raz pierwszy objawiła się Matka Boża nad rzeką Gave, w pobliżu groty Massabielle. W ciągu pół roku Maryja pokazała się młodej Bernadetcie łącznie 18 razy, ostatni raz 16 lipca. W swoim orędziu wzywała ją do modlitwy różańcowej oraz czynienia pokuty w intencji nawrócenia grzeszników.

Vittorio Messori objawienia w Lourdes badał przez 30 lat, śmiało może więc uchodzić za specjalistę w tej dziedzinie. Jego zafascynowanie tym tematem jest odczuwalne już od pierwszych stron książki, a emocje mu towarzyszące automatycznie przeskakują na czytelnika. Autor swoje rozważania rozpoczyna od streszczenia wydarzeń, jakie miały miejsce w Grocie Massabielle, która w tamtych czasach cieszyła się złą sławą ze względu na fakt przeznaczenia jej na oborę dla świń i miejsce potajemnych schadzek. Messori szczegółowo omawia każde z orędzi - przytacza ich treść oraz znaczenie dla świata. Włoski dziennikarz dużo miejsca poświęca też samej Bernadetcie, podkreślając, iż „została wyniesiona na ołtarze nie dlatego, że widziała Matkę Bożą, ale dlatego, że ucieleśniała swoim życiem wartości Ewangelii, którą Niepokalana przyszła przypomnieć".
Następnie z charakterystyczną dla siebie pasją i zaangażowaniem rozprawia się z najczęściej stawianymi zarzutami wobec objawień w Lourdes, do których należą: zainspirowana przez rodzinę lub kler komedia, w celu zdobycia pieniędzy oraz wynik dziecięcej histerii, aby w ten sposób zwróć na siebie uwagę otoczenia. Autor każde z tych zastrzeżeń poddaje szczegółowej analizie, przedstawia wszystkie za i przeciw. Argumenty, którymi się posługuje są rzeczowe i dokładnie udokumentowane. Jestem więc przekonana, że nawet największym sceptykom trudno będzie się z nimi nie zgodzić. Podczas lektury czytelnik dowie się również, dlaczego Siostry Miłosierdzia i Edukacji Chrześcijańskiej w Nevers dopiero po dwudziestu ośmiu latach od śmierci przyszłej świętej wszczęły proces beatyfikacyjny.

Objawienia w Lourdes zaliczają się do tak zwanych objawień prywatnych, wiec nie należą do depozytu wiary - wierni nie mają obowiązku wierzyć w ich prawdziwość. Jednak myślę, że warto się z nimi zapoznać, gdyż ich treść może stanowić dobrą okazję do pogłębienia i ożywienia naszej wiary, a także przypomnienia sobie jej podstawowych prawd. Książkę polecam wszystkim, niezależnie od przekonań. Jestem pewna, że jej lektura będzie wartościowym przeżyciem nawet dla tych, którym nie po drodze z Kościołem. Na koniec warto podkreślić, iż celem autora nie jest narzucenie czytelnikowi na siłę swojego zdania. Messori jedynie w prosty i przystępny sposób przedstawia wyniki swoich wieloletnich badań, a trzeba mu przyznać, iż robi to w sposób niezwykle interesujący. Natomiast to tylko i wyłącznie od nas zależy, czy w nie uwierzymy, czy też nie.

„Serce Kościoła nie jest tam, gdzie się organizuje i reformuje, lecz tam gdzie się modli". Benedykt XVI


Recenzent: Urszula Mizielińska

Odkryj tajemnice objawień w Lourdes

Czy Kościół wykorzystał małą Bernadetę?
A może to ona oszukała miliony wiernych?
Czy objawienia w Lourdes były tylko sprytną mistyfikacją?

Przez lata uznawano objawienia za efekt zmowy dziewczynki z miejscowym duchowieństwem albo za wymysł jej ubogich rodziców, liczących na korzyści finansowe. Byli i tacy, którzy utrzymywali, że tajemnicze widzenia były halucynacjami niedożywionej nastolatki. A jaka jest prawda?

Vittorio Messori poświecił 30 lat na zbadanie objawień Lourdes. W swojej książce ujawnia nieznane okoliczności, odpowiada na zarzuty, przybliża nas do tajemnicy Bernadety. Opierając się na faktach, rozstrzyga wszelkie kontrowersje na temat prawdziwości niezwykłych objawień.