Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Czerwony rower

Opowieść o niełatwym dorastaniu

Z prawdziwą przyjemnością zatopiłam się w lekturze, o mało mówiącym tytule "Czerwony rower". Dzięki autorce, odbyłam sentymentalną podróż do czasów swojego dzieciństwa. Jestem młodsza od głównych bohaterek, ale pamiętam czasy, do których nawiązuje ta opowieść. Podobnie jak Karolina, Beata czy Gosia, z wypiekami na twarzy czytałam Bravo, piłam kolorową i obrzydliwie słodką oranżadę z foliowej torebki czy prowadziłam zeszyt ze złotymi myślami. Ciepło mi się zrobiło w serduchu, kiedy czytałam o pierwszych miłościach dziewczyn, nieodwzajemnionych uczuciach, pierwszych dyskotekach, czy nieudolnych próbach makijażu.


Leśne, osiedle na peryferiach stolicy. Już nie wieś, ale jeszcze nie miasto. Właśnie tam mieszkają cztery nastolatki: Karolina, córka ubeka, Beata, wychowująca się w domu dziadków, Gośka, córka badylarza i Aneta. Znają się i przyjaźnią od czwartej klasy szkoły podstawowej. Mają swoje dziewczyńskie, nastoletnie problemy. Pomagają sobie, ale i rywalizują. O uwagę chłopców czy pozycję w szkolnej hierarchii. Beata to taki kolorowy ptak, zawsze modnie ubrana, najbardziej doświadczona i odważna w relacjach damsko-męskich. Potrafi z uśmiechem na ustach wbić szpilę prosto w serce. Karolina właściwie nie ma swojego zdania, często nie podoba jej się zachowanie Beaty, ale nie potrafi uwolnić się spod jej wpływu. Gosia to taki rodzaj spoiwa, łagodzi konflikty między koleżankami, najbardziej zwyczajna z całej czwórki. Była też Aneta, bardzo religijna dziewczyna, odstająca chyba najbardziej od grupy. Dziewczyna, której już nie ma.


Dwadzieścia lat później, przyjaciółki z Leśnego, są dorosłymi kobietami po trzydziestce. Własne mieszkania, mężowie, dzieci, praca, rutyna. Utrzymują sporadyczny kontakt. Karolina, niespełniona zawodowo dziennikarka, próbuje wracać do przeszłości. Beacie zależy na tym, żeby sprawa sprzed dwudziestu lat, przestała się za nimi ciągnąć. Jednak wspomnienia wracają, a dawny sekret może wyjść na jaw. Autorka w realistyczny sposób przedstawiła historię przyjaźni i dorastania w szarych, komunistycznych czasach. Tak mało brakuje. Wystarczy jedno złe słowo, jeden gest, aby nastolatek, już nie dziecko, ale jeszcze nie dorosły, poczuł, że zawalił mu się cały świat, a rówieśnicy nim pogardzają. Młodzież za wszelką cenę pragnie akceptacji, jeśli jej nie znajduje, może dojść do tragedii. "Czerwony rower", to wzruszająca, ale nie ckliwa opowieść o niełatwym dorastaniu, zawiści, zazdrości i poczuciu winy, które rzutuje na późniejsze, dorosłe już życie. Polecam.


Recenzent: Ewa Ziółkowska

Poruszająca i bardzo prawdziwa opowieść

Łączy je przyjaźń. A może tylko tajemnica z przeszłości i poczucie winy? Karolina - córka ubeka, dziennikarka.
Beata - wnuczka bogatych dziadków, żona biznesmena.
Gośka - córka badylarza, dziś szczęśliwa żona i matka.
Znają się od czwartej klasy podstawówki, razem dorastały. Przeszłość je naznaczyła i wciąż rzuca cień na ich dorosłe życie. Kiedy ich dawny sekret może wyjść na jaw, wracają wspomnienia...

Historia dorastania i kobiecej przyjaźni - przyjaźni „na śmierć i życie”, choć niełatwej i pełnej konfliktów.