Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Wojna Klary

Miłość bliźniego w piekle

„Działy się piękne rzeczy w nieludzkich warunkach" - te słowa zmarłego niedawno Marka Edelmana, wypowiedziane podczas warszawskiej promocji jego ostatniej książki pt. I była miłość w getcie, mogłyby być znakomitym mottem książki Wojna Clary. Prawdziwa historia cudownego ocalenia z Holokaustu. Oparta na dziecięcym pamiętniku historia spisana przez Clarę Cramer, żydówkę polskiego pochodzenia, obecnie przewodniczącą fundacji Holocaust Resource Foundation (we współpracy ze Stephenem Glantzem), to zarazem pełne grozy i nadziei świadectwo o czasie ciemnej nocy Zagłady Żydów, o tym, że ekstremalne sytuacje wyzwalały w ludziach skrajne emocje: od szlachetnych uczuć i gestów po zdradę i nienawiść.

W czasie drugiej wojny światowej dorastająca Clara mieszkała z rodziną w Żółkwi - odległej zaledwie 35 kilometrów od Lwowa. Po wybuchu wojny do miasteczka wkroczyli radzieccy żołnierze. Pod okupacją Sowietów jej rodziny nie opuszczał lęk przed wywózką na Sybir. Po ataku Hitlera na Związek Radziecki i wkroczeniu jego wojsk do Żółkwi pojawił się inny lęk - przed represjami, wywózkami do obozów bądź getta. Dla zrozpaczonych Żydów jedynym sposobem na ocalenie staje się kryjówka pod domem volkdesutscha Becka - pijaka, mizantropa, kobieciarza oraz zdeklarowanego antysemity! Bunkier był kwadratem trzy na trzy metry i miał wysokość półtora metra. W tym schronie, dusząc się w ciemnościach i odczuwając ciągły strach przed dekonspiracją, będzie mieszkać przez prawie dwa lata początkowo 11, a potem 18 Żydów! Przez cały ten czas ich los będzie w rękach gardzącego wszelkimi autorytetami oraz pełnego sprzeczności mężczyzny i jego pracowitej żony. „Każdy, kto musiał ukrywać 18 Żydów, musiał być szalony, butny, arogancki i pewny siebie" - jak napisała Kramer.

Z inicjatywy matki nastoletnia Clara będzie w tej kryjówce pisała dziennik jedną niebieską kredką, którą podarował jej Beck. Mało brakowało, aby ten pamiętnik - będący historią zagłady żółkiewskich Żydów (z pięciu tysięcy zostało pięćdziesięciu) i cudownego ocalenia - nie został po wojnie zniszczony przez jej autorkę podczas nielegalnej ucieczki wraz rodziną do Palestyny!

Losy garstki Żydów zgromadzonych w podziemnym bunkrze czytelnik poznaje zatem oczami dziecka. Dziewczynka doświadcza nie tylko głodu, obezwładniającego strachu i straty siostrzyczki - Manii, lecz także miłości oraz międzyludzkiej solidarności. Razem z nią przeżywamy zarówno pełne dramatyzmu sytuacje, np. kiedy w pobliżu domu z kryjówką wybucha pożar, albo lęk przed demaskacją, gdy tuż nad schronem mieszkają esesmani, jak i piękne chwile, np. wieczerzę wigilijną, na którą zaprosili Żydów ukrywający ich państwo Beckowie, czy świętą dla nich noc Jom Kippur. Przebywający w ciasnej kryjówce nadzieję i siłę czerpali od Becka, który wraz z żoną i córką nie tylko codziennie ryzykował dla nich życie, lecz także dzielił z nimi ból i niemy płacz. Poświęcenie tego mężczyzny nie miało granic - jego dobroć i odwaga były poddawane ciągłej próbie. Codziennie dostarczał im jedzenie i ich chronił. W sytuacji, gdy na zewnątrz szalała woja, a miliony ludzi wyrzekały się wszystkiego, w co wierzyli, byle tylko pozostać przy życiu, ile osób zachowywało się tak jak Beck?" - zastanawia się Clara Kramer. Ten Niemiec i antysemita okazał się zaskakująco hojnym i prawym człowiekiem.

Ocalona z Holokaustu autorka określiła swoich wybawców jako jednych z 36 sprawiedliwych, „przez wzgląd których Bóg nie zniszczył wszechświata". Po ponad sześćdziesięciu latach od wyjścia z kryjówki wyznała również: Wszystko, czego nauczyłam się o miłości, honorze i odwadze, nauczyłam się od nich".

Napisana żywym językiem książka opowiada o tym, że w czasie wojennego koszmaru, kiedy bliscy przebywających w bunkrze Żydów szli na śmierć, największym z cudów była miłość bliźniego. To przejmująca historia nie tylko cudu ocalenia, lecz także solidarności, walki o godność narodu żydowskiego oraz miłość, która często rodzi się w sytuacji zagrożenia, o czym przypominał Marek Edelman w ostatnich latach swojego życia. Świadectwo Clary Cramer również podkreślę tę prawdę, że najprostsze i najszlachetniejsze gesty i emocje powstają pod presją ciężkich czasów. Książka dotyka także problemu haniebnej postawy Polaków wobec Zagłady, m.in. sprzedawania Niemcom informacji o ukrywających się Żydach (siostra Clary została sprzedana za kilka litrów wódki) oraz symbiozy społeczności polsko-żydowskiej. Przede wszystkim jednak jest to trzymająca w napięciu i szczera opowieść o tym, że „działy się piękne rzeczy w nieludzkich warunkach", że w ekstremalnych sytuacjach, gdy szaleje nienawiść, można kochać i być, tak jak Beck, solidarnym człowiekiem.

Książka przypomina też okrutną prawdę - że człowiek człowiekowi zgotował taki los. Dziś w Żółkwi nie ma ani jednego Żyda, który mógłby odmówić kadisz przy stojącym na miejscu masowych grobów pomniku ocalałych.

 


Recenzent: Beata Bednarz

Clara Kramer, Stephen Glantz

Wojna Klary

Tłumaczenie: Anna Sak

Poruszająca opowieść Clary Kramer, która cudem ocalała z piekła Holokaustu. Gdy w 1942 roku do Żółkwi wkraczają niemieckie wojska, życie piętnastoletniej Klary i jej rodziny zmieniło się na zawsze. Wiedząc o nadciągającej zagładzie ojciec dziewczynki poszukuje ocalenia dla bliskich - gdy zawodzą wszyscy przyjaciele, z nieoczekiwaną pomocą przychodzi Volksdeutch Beck. Dzięki niemu pod podłogą jednego z domów powstaje schron, który ocali życie osiemnastu osób. Życie pod ziemią przynosi ratunek, ale jest też nieustającym koszmarem, który w poruszający sposób odtwarzają autorzy książki. Mieszkańcy schronu z trudem znoszą potworne warunki w nim panujące i bezustannie żyją w obawie, że kryjówka zostanie odkryta. Wciąż zaś znajdują się ku temu kolejne powody, które Klara utrwalała na stronach swego dziennika: w domu nad schronem zamieszkują funkcjonariusze SS, atakują go hordy ukraińskiej policji, wreszcie trawi pożar. Wojna Klary to piękna i dobrze napisana historia o miłości, śmierci, dobru i wojnie jako doświadczeniu prywatnym. Dotyka ona dziejów Polski i Ukrainy oraz problemów związanych z polsko-żydowską przeszłością. Historia Klary zachwyciła między innymi Agnieszkę Holland, która planuje jej ekranizację. ”Autorka książki miała 12 lat, kiedy w 1939 roku pakt Hitlera i Stalina podzielił Polskę. Sowieci zajęli rodzinne miasto Kramer - Żółkiew. Jej spokojna, kochająca się rodzina szybko została rozbita i zrujnowana. Żołnierze Wehrmachtu, SS, i Gestapo aresztowali i mordowali tamtejszych Żydów. Zrozpaczony ojciec Kramer i sąsiedzi zbudowali bunkier pod domem, by się schronić. Zaskakujące jest, że zgodził się im pomóc Niemiec i antysemita o imieniu Beck. Zamieszkał w domu, pod którym się ukrywali i rozpowiedział, że uciekli.
Zciśnięci w niewielkim pomieszczeniu słyszeli strzały i ostatnie krzyki mordowanych ludzi. Słyszeli niemieckich żołnierzy, którzy mieszkali tuż nad nimi. Przez półtora roku, Beck dostarczał Kramerom jedzenie i chronił ich. Siostra Kramer nie przeżyła. Tak samo jak prawie cała reszta Żydów mieszkających w Żółkwi. Ale ten zaskakująco uczciwy i prawy człowiek uratował Kramer i 17 innych. Trzeba pamiętać, że liczba 18 symbolizuje ”życie” w żydowskiej tradycji.
Szczera, przejmująca, osobista opowieść, oparta na zapisach pamiętnika z czasów młodości.”Kirkus Reviews  
”Klara Kramer, żydówka polskiego pochodzenia, obecnie przewodnicząca fundacji Holocaust Resource Foundation była nastolatką, kiedy wraz z rodziną musiała ukrywać się przed nazistami w bunkrze. Została uratowana przez gospodynię domową i jej męża - pijaka i antysemitę.
Kramer wspomina i szczegółowo opisuje codzienne sprzeczki w podziemnej kwaterze, gdzie jedzenie docierało bardzo rzadko, pisze o strachu przed odkryciem ich kryjówki przez nazistów, rozpaczy po stracie bliskich, którzy zostali zamordowani, o siostrze, która została sprzedana za kilka litrów wódki.
Ta bogata w detale i trzymająca w napięciu opowieść jest hołdem i uznaniem dla odwagi ofiar i prawości narodu żydowskiego.”Publishers Weekly  ”Książka oparta na pamiętniku z czasów wojny, pisanym w schronie pod podłogą. Kramer powraca pamięcią do roku 1942, kiedy naziści zajęli Żółkiew. Prawdziwie i żywo opisuje napięcie wewnątrz ukrywającej się wspólnoty. Szczególnie zaskakujące jest, że rodzinie Kramerów pomógł przetrwać antysemita, który wykazał się wielką odwagą ukrywającą pod podłogą swego domu Żydów. Klara Kramer żyje i mieszka w New Jersey.”Frederic Krome, Library Journal