Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Grecy umierają w domu

Justyna W.

Grek po rodzicach, Polak z miejsca narodzin i zamieszkania. Za dzieciaka czczący ojca, rudobrodego Posejdona niczym bóstwo (autora stwierdzenia, które pokochałam bezgranicznie: "jak się człowiekowi w życiu powodzi, to nawet gówno pachnie makowcem") i chłonący wizję świata pełnego greckich wspomnień. Obserwujący matkę, ikonę dobroci i pracowitości, kobietę dla niego świętą, która nawet zwykłym ziemniakom nadawała nazwy greckich potraw. Tożsamość narodowa w głębi dzieciaka tak naprawdę nieokreślona. W wersji dorosłej zaś pisarz w Grecji, starający się odtworzyć historię swej rodziny, o której, jak się okazuje, niewiele wie. „Jechałem do kraju, który znałem tylko z opowieści, ale te opowieści były niepełne, za to pełne zagadek. Niedopowiedziane, urwane w połowie, czasem ciszą kneblowane, rumieńcem wstydu".


„Grecy umierają w domu" czyta się bardzo szybko ze względu na wartką akcję, proste dialogi oraz brak zbędnych treści. Taka powieść, która ma tempo. No, może z wyjątkiem zawartości torebki pewnej poetki, gdzie lista przedmiotów zajmuje dwie strony. Autorowi daleko jednak jeszcze do wyliczeń tworzonych przez G. Pereca, w trakcie których potrafiłam zasnąć i kontynuować przegląd zawartości półek w magazynie kolejnego dnia. To ten typ powieści, przez którą płynie się tak szybko, że można zupełnie nie zauważyć upływu poświęconego jej czasu.


Recenzent: Powieść, przez którą "płynie się" tak szybko,

Każda rodzina ma swoją tajemnicę. Czy jesteś gotów na to, by ją odkryć?

Grek kierujący mafią taksówkową w śląskim miasteczku. Greczynka haftująca kaszubskie rękodzieło. Papuga, która myślała, że jest cykadą. Pisarz, który w ogóle nie wiedział, kim jest.

"Grecy umierają w domu" to nostalgiczna opowieść o bolesnych prawdach i trudnych miłościach. O tęsknocie za ojcem, którego nigdy nie było. O zderzeniu kultur i konflikcie historii. Śledząc losy greckich repatriantów, Klimko-Dobrzaniecki snuje opowieść o wygnaniu z raju.

Gdzie leży raj? Dokąd uciec, by nie czuć się obcym? Jak opanować sprzeczne emocje? Czy kiedykolwiek można być gotowym na odkrycie prawdy o sobie i swoich bliskich?