Miesięcznik „Znak”: Numer 638 i 639 (lipiec - sierpień 2008)

W tym miesiącu oddajemy do rąk Państwa miesięcznik w nowej oprawie graficznej. Podjęliśmy decyzję o zwiększeniu formatu i wzbogaceniu tekstu zdjęciami, by otworzyć się na nowych, młodych Czytelników i znaleźć sobie wyraźne miejsce na półkach księgarskich. Za zmianami w szacie graficznej nie idzie jednak zmiana sposobu myślenia - nadal chcemy pozostać pismem głęboko drążącym rzeczywistość społeczną i religijną.  Chiny. Piękne, niezmierzone, ciągle jakby trochę nierzeczywiste. Jakże często tłumaczymy, że nie da się ich opisać językiem ludzi Zachodu. I że w związku z tym wiele można im wybaczyć - trzeba być wyrozumiałym, dać czas... Drażni nas jednak dysonans między zadziwiającym skokiem cywilizacyjnym, którego Chiny dokonały w ciągu ostatnich lat, a brutalnością władz, ich brakiem szacunku dla życia, łamaniem podstawowych praw człowieka czy polityką wobec Tybetu.
Ten numer „Znaku” pokazuje między innymi, że zagadnienie uniwersalności praw człowieka, tak często będące przedmiotem sporu w kontekście Chin, przesłania nam zjawiska równie ważne z punktu widzenia codziennego życia. Piszemy o konkretach: o paraliżującej życie korupcji (Adam Kozieł), sile, którą przynosi duma z potęgi własnego państwa (Krzysztof Łoziński), rosnącym wpływie chrześcijaństwa (o. Roman Malek) oraz o tym, jak Chiny wzmacniają swoje wpływy w Trzecim Świecie (Wojciech Lubowiecki). Szeroką panoramę poglądów na temat tego, czy w Chinach zmiany idą w dobrym kierunku, uzupełnia zdecydowana, kontrowersyjna dla wielu, kontra Krzysztofa Gawlikowskiego. Pokazujemy kraj, w którym odbywają się igrzyska i który niebawem znów zadziwi świat. Kraj jednej piątej z nas, wszystkich ludzi.   Więcej o tym numerze  Zaprenumeruj ”Znak”