Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

16.08.2017

To opowieść o cienkiej granicy między eksperymentem a dziką prowokacją

Karolina Korwin Piotrowska o najnowszej książce Manueli Gretkowskiej „Na linii świata"


Kłamiemy, wymyślając się od nowa w internecie, używając filtrów na zdjęciach publikowanych na Instagramie, udajemy lepszych, ładniejszych, bardziej seksownych, bogatszych, choć niekoniecznie mądrzejszych. Dostaliśmy do ręki cudowną zabawkę, Internet, wielką sieć, która miała być wybawieniem, a stała się wielkim, globalnym więzieniem dla coraz bardziej sfrustrowanych i nieznających siebie, uciekających od samotności ludzi.

O tym jest ta książka - o rzeczach niepojętych, które dzieją się na co dzień, obok nas, w sieci informacyjnych kłamstw i w realu, który napędzany jest wirtualnym fałszem. „Bo są realia, moralia i dupalia". To opowieść o cienkiej granicy między eksperymentem a dziką prowokacją. To historia o zapomnieniu i stwarzaniu siebie od nowa na użytek innych oraz po to, by okłamywać samego siebie, opowieść o życiu bez stałych związków i rodzin, bo „z rodziny się wyrasta".

W świecie, w którym dostępne na wyciągnięcie ręki są cudowne tabletki na szczęście, na dobry seks, na zapomnienie, na nastrój, w świecie, w którym zawsze jest jakiś narkotyk, ludzie i ich emocje tracą na znaczeniu. No bo jak mówić o tym, co nas boli albo cieszy, kiedy jest się non stop na jakimś dopalaczu? Farmakologicznym czy wirtualnym? „Umysłowa viagra dla świata" to marzenia na miarę naszych czasów. Spełniają się na naszych oczach. To w końcu jest gorzka historia o zniewolonym przez los mężczyźnie sukcesu, który chce być kimś innym, niż jest, i o kobiecie, psycholożce, która udaje, prowadzi pewną grę - ze sobą, z mężczyznami, których prowokuje, uwodzi...

Pewne jest jedno: Dolina Krzemowa kreowana na ziemski odpowiednik raju będzie się po tej lekturze kojarzyła bardziej z piekłem niż z wymarzonym ludzkim rajem.

To nie jest wizja przyszłości. To wydarza się tu i teraz.

Natasza, studentka psychologii, dorabia, rozbierając się na seksczacie. Jeden z klientów – genialny programista z Doliny Krzemowej – proponuje jej zaskakujący kontrakt.
Dziewczyna jedzie do Kalifornii, tam gdzie projektuje się przyszłość. I gdzie często trzęsie się ziemia.
A potem dzieje się coś, czego ani ona, ani nikt inny nie potrafi wytłumaczyć.

To nie jest wizja przyszłości. To wydarza się tu i teraz.

Nasz świat obraca się przeciwko nam. We Francji przeczuwa to Houellebecq. W Anglii nakręcono "Black Mirror", w Stanach – "Westworld". W Polsce Manuela Gretkowska jako pierwsza odważyła się napisać, co stanie się za linią świata, który znamy.