Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

16.08.2017

Tischner: Nie ma większego niebezpieczeństwa niż bezmyślność

„Była jesień 1968 roku. Miasto pełne uchodźców z Czechosłowacji po niepowodzeniach Praskiej Wiosny. W prasie żywe jeszcze echa słynnej »wojny błyskawicznej« między Izraelem a Arabami. Na Uniwersytecie Wiedeńskim odbywał się właśnie światowy kongres filozofów, na którym oczywiście dochodziły do głosu wszystkie sprzeczności ówczesnego świata. Ja też czułem, że gnębi mnie sprzeczność: stałem przed szybą wystawową księgarni uniwersyteckiej i nie wiedziałem, czy mogę sobie pozwolić na dodatkowy wydatek. Któż nie chciałby się dowiedzieć, w tym pełnym konfliktów świecie, co znaczy myśleć?

Po kilku godzinach zagłębiłem się w lekturze. Pamiętam do dnia dzisiejszego jedno z kluczowych zdań Heideggera, które brzmiało jak jakiś wyrok: »Najbardziej daje do myślenia to, że jeszcze nie myślimy«".

Drogi Czytelniku, ksiądz Tischner zaprasza nas do dzielenia z nim tej fascynującej przygody, której początek tak barwnie opisał. Co to znaczy myśleć? - pyta i wraz z Tobą i ze mną próbuje tę zagadkę zgłębić. Jak się tego myślenia uczyć? I dlaczego wciąż nie myślimy?

Lato to czas wędrowania. Ruszamy w drogę, by od czegoś uciec, albo przeciwnie: coś odnaleźć. Zachęcam jednak, Drogi Czytelniku, byśmy dziś podjęli tę absolutnie najważniejszą wyprawę: wyprawę „w krainę filozofów", a tak naprawdę - w głąb siebie samych. Ku takim podstawowym sprawom, jak grzech i odkupienie, dobro i cierpienie, fatum i wolność, prawda i złudzenie... Jak się w tym nie pogubić? Kogo wybrać na przewodnika?

Z księdzem Tischnerem i jego mistrzami będzie to wędrówka arcyciekawa, choć nie ma gwarancji, czy lekka. Bo „filozofia - jak podkreśla ksiądz profesor - to naprawdę poważna sprawa". Od tego, czy Ty i ja należycie przejdziemy ten szlak, zależy bardzo wiele. „Wycieczki w krainę filozofów są próbą zmiany punktu widzenia na świat - pisze Tischner - na ten świat, w którym na co dzień giniemy. Żyjemy na świecie jak na ogromnym targowisku (...). Myśli filozofów mają nas wyzwolić z przemocy targowisk". I dlatego: „Nie ma dla człowieka większego niebezpieczeństwa niż bezmyślność".

Było lato 2017 roku. Miasto puste, Polacy wygrzewali się na urlopach, choć świat za granicami wrzał. Europa pełna uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki nękanych wojną i terroryzmem. W prasie niegasnąca wojna polsko-polska. Nie tylko wśród filozofów, ale wszędzie: w biurowcach, redakcjach i korporacjach, na targach śniadaniowych, przy grillach, nad jeziorami, w górskich schroniskach i na rowerowych ścieżkach, w naszych skrytych myślach, nocnych dysputach i otwartych kłótniach dochodzą do głosu wszystkie lęki i sprzeczności dzisiejszego świata. Któż nie chciałby się wreszcie dowiedzieć, w tym pełnym konfliktów świecie, co znaczy myśleć?
Nie wahając się, zagłębiłam się w lekturze.

Katarzyna Węglarczyk 

„Nie ma dla człowieka większego niebezpieczeństwa niż bezmyślność”.

Czy Sokrates, Platon, Mistrz Eckhart, Kartezjusz, Kierkegaard i inni to tylko nazwiska w historii filozofii, czy raczej zawsze aktualni nauczyciele myślenia? Ks. Józef Tischner w Wędrówkach w krainę filozofów pokazuje, że z nauką myślenia jest jak z nauką chodzenia: potrzebny jest mistrz, którego ręki można się uchwycić. W swoich gawędach opowiada o tym, jak filozofowie szukali przez wieki odpowiedzi na pytania o to, co znaczy myśleć, dlaczego człowiek błądzi, jaka jest natura zła i czy można się od tego zła wyzwolić. W jasny i przystępny sposób wprowadza nas w problemy, z którymi człowiek myślący musi się zmierzyć również dzisiaj.

JÓZEF TISCHNER (1931–2000) – ksiądz, filozof, publicysta. Profesor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, współzałożyciel wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku. Kawaler Orderu Orła Białego.