Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

04.07.2016

Sekrety Francuzek

Czy wiesz, że Francuzki wyglądają zwykle 7-10 lat młodziej od swoich rówieśniczek z innych krajów?
Jaki jest ich sekret? Olej arganowy zamiast mikrodermabrazji, szpinak i ostrygi zamiast liftingu i fryzura dobrana do osobowości. I przede wszystkim mają odmiennie od standardów podejście do starości.

Mireille Guiliano, autorka bestsellera „Francuzki nie tyją", w swojej najnowszej książce „Francuzki nie potrzebują liftingu. Sekrety piękna i radości życia w każdym wieku" podaje proste i konkretne rady dla każdej kobiety, niezależnie od wieku. Mówi, jak dbać o siebie i jak najdłużej zachować młodość. Poleca dodawanie aspiryny do szamponu, a mikrodermabrazję radzi zastąpić olejkiem arganowym i miodem. Mówi też o tym, jak ważna jest relaksacja i właściwe oddychanie.

Autorka pisze: „My, kobiety, wraz z upływem czasu chyba najbardziej boimy się utraty atrakcyjności, zmiany wyglądu. Zaczynamy się przejmować zmarszczkami, opadającymi pośladkami, rzednącymi włosami, szerszą talią i, co najgorsze, obwisającym biustem. A nie będzie lepiej. Ciężko się pogodzić z koniecznością noszenia aparatu słuchowego (choć na szczęście z każdym rokiem są one mniejsze, już prawie niewidoczne), ale niestety my też się kurczymy o kilka centymetrów i nasza postawa zaczyna przypominać tę okropną przygarbioną postawę starszej pani. Krótko mówiąc, boimy się wyglądać staro.
Francuzki mają do tego problemu nastawienie, które można streścić słowami: „Widzę się w lustrze taką, jaka jestem. Jestem z tym pogodzona i akceptuję siebie, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby panować nad swoim wyglądem. Nie będę się przejmowała tym, co myślą inni. Będę dbała o siebie i o to, by wyglądać tak dobrze, jak to możliwe, i nie będę ukrywać się przed światem". Oto właśnie sedno starzenia się po francusku. To wyssane z mlekiem matki nastawienie, dzięki któremu czu¬jesz się dobrze z tym, jak wyglądasz, i dzięki któremu masz swój własny styl. Jeśli istnieje jedna wspólna cecha wyróżniająca Francuzki, jest nią indywidualizm. Na ich wygląd składają się piękno, styl i luz, emanują postawą „mam to w nosie" (i faktycznie przez większość czasu mają wszystko w nosie, co nie przeszkadza im się stroić, kiedy idą rano po bagietkę)".

„Francuzki nie potrzebują liftingu" to książka, która zmienia podejście do kwestii starzenia, a autorka jest żywym dowodem na to, że można być chic w każdym wieku. Mireille Guiliano jest autorytetem, po jej książki sięgają miliony kobiet na całym świecie, stała się inspiracją dla kolejnych autorek. To właśnie ona zapoczątkowała trend na francuskie poradniki. Była dyrektorką w Louis Vuitton Moet Hennessy (LVMH). Nazywana jest „najwyższą kapłanką kultu mądrości Francuzek" („USA Today").

Fot. Tim Knox

 

We Francji czas płynie tak samo jak wszędzie, ale Francuzki wiedzą, jak mu się nie poddawać!

Marzysz o wiecznej młodości i pięknie? Chcesz je zatrzymać za pomocą idealnego kremu? A może przywrócić dzięki liftingowi?

Un moment! Spójrzmy prawdzie w oczy: wieczne piękno nie istnieje, na idealny krem trudno trafić, a lifting… to dość ryzykowne przedsięwzięcie. Francuzki już to wiedzą i nie popadają w obsesję wiecznej młodości. Zamiast tego wypracowały sposoby na zachowanie naturalnego piękna, elegancji i radości życia.

Mireille Guiliano, autorka bestsellerowych poradników Francuzki nie tyją i Francuzki na każdy sezon, pokazuje, że również Ty niczym rodowita Francuzka możesz:

• odkryć bogactwo składników odżywczych w szpinaku, rybach, cytrusach i orzechach
• mikrodermabrazję zastąpić miodem i olejem arganowym, a sztuczne odżywki do włosów… tabletką aspiryny
• poznać technikę oddychania przeponą i nauczyć się relaksować głęboko i skutecznie
• spalać kalorie lekko, przyjemnie i prawie bez wysiłku…

…a przede wszystkim zyskać pozytywne nastawienie do własnego wyglądu i wieku!