Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

19.03.2014

Czy dyktatura może być dobra?

Portal ciekawostkihistoryczne.pl prezentuje ranking najlepszych dyktatorów w historii. Inspiracją do jego powstania stała się książka Ostatnie dni dyktatorów Diane Ducret i Emmanuel Hecht.

Słowo „dyktator" kojarzy się na ogół z krwawymi despotami jak Hitler, Stalin czy Idi Amin Dada. W historii trafiali się jednakże i tacy, którym daleko było do wielkich zbrodniarzy. Ludzie ich podziwiali, tłumy bez przymusu wiwatowały na ich cześć. Panowali w sposób łagodny, niemal po ojcowsku. Czy każdy dyktator musi być krwawym tyranem? Tych czterech przywódców przejęło władzę w wyniku zamachu stanu i siłą zwalczyło opozycję, a jednak tłumy ich kochały. Przynajmniej do czasu.

Miejsce czwarte: Zapomniany poprzednik Franco
13 września 1923 roku w Hiszpanii doszło do bezkrwawego zamachu stanu. Dyktatorem ogłosił się generał Miguel Primo de Rivera, a jego władzę szybko zatwierdził król, mianując go premierem. Nowy przywódca zyskał sobie poparcie dużej części Hiszpanów, zmęczonych panującym wówczas w kraju chaosem. Sam zapowiadał, że jego celem jest jedynie zaprowadzenie porządku, a po wykonaniu zadania odda władzę.

Początkowo de Riverze nie brakowało sukcesów w stabilizacji kraju i jego modernizacji przez rozbudowę infrastruktury. Ceną było podwojenie deficytu budżetowego, wysoka inflacja i marnotrawstwo pieniędzy przy finansowanych przez państwo budowach. Ukochany dyktator stopniowo przechodził na ciemną stronę mocy. Wprowadził cenzurę i brutalnie tłumił strajki. Zdelegalizował największy związek zawodowy w Hiszpanii, a opozycyjnie nastawionych intelektualistów zmuszał do wyjazdu z kraju. Zwalczał język i kulturę katalońską......

Cały artykuł dostępny na ciekawostkihistoryczne.pl

Szaleństwo do końca czy poczucie winy?

„Po fakcie człowiek żałuje tylko, że był za dobry” – wycedził Adolf Hitler, gdy z Ewą Braun ślubowali sobie nie tyle dozgonną miłość, co wspólne samobójstwo. Gdy cyjanek zaczął krążyć w ich żyłach, ona pierwsza osunęła się na ziemię. Mimo zażycia śmiertelnej dawki trucizny, chwilę później Hitler strzelił sobie w głowę. Czy aż tak bardzo chciał być pewny, że nie dostanie się żywy w ręce aliantów?

Ostatnia noc Mussoliniego z piękną kochanką. Czy podejrzewał, że prosto z satynowej pościeli trafią na stację benzynową, gdzie zawisną głowami w dół? Przecież mógł uciec, miał tyle okazji. Nad jeziorem Como zawsze wpadał w melancholię. „Czekam na ostatni akt tragedii” – wypalił w ostatnim z wywiadów.

Zdradzony przez ochroniarza i wyciągnięty siłą z kanału Kaddafi, który, wymachując swym złotym pistoletem, woła do gromadzącego się wokół niego tłumu: „Wystarczy już. Czego ode mnie chcecie?”