Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Lolo

Ze śmiercią mu do twarzy?

O „Czerwonym pająku" czytałam trochę, kiedy odniesienie do niego pojawiło się w „Pochłaniaczu" Katarzyny Bondy. Dowiedziałam się wtedy, że to seryjny morderca, który w Krakowie, w latach 60. zamordował dwie osoby, a próbował zabić jeszcze więcej. Informacje, które przeczytałam o Kocie i słowa, jakie wypowiadał ten 19-latek na temat swoich działań i fascynacji śmiercią są wstrząsające.

Kiedy okazało się, że istnieje książka, która stała się inspiracją do powstania tego filmu, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Właśnie wtedy od wydawnictwa Znak pojawiła się propozycja recenzji tej książki. Odpowiedź była oczywista! Do czytania zabrałam się zaraz po rozpakowaniu paczki.

Karol Kot, młody, inteligentny, w szkole jest jednym z najlepszych uczniów. Wydawałoby się, że to wyjątkowy chłopak, który odniesie sukces. Karol okazał się wyjątkowy, jednak w zdecydowanie odwrotnym tego słowa znaczeniu.

Chłopak jest zdominowany przez swoją matkę, która stosuje surowe metody wychowawcze i zdaje się, że nie widzi, że jej syn staje się mężczyzną.

Historia Karola Kota szokuje. Kilka razy z niedowierzaniem kręciłam głową, zastanawiając się, co było powodem tego, że zdecydował się na atakowanie innych. W książce „Lolo" autorka skupiła się nie na krwawych zbrodniach, ale na uczuciach, myślach chłopaka.

Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, ale po raz pierwszy musiałam trochę poczekać, zebrać myśli, żeby móc o niej napisać. Z jednej strony współczułam temu chłopakowi, ponieważ był samotny, przytłoczony przez zaborczą i surową matkę, bez przyjaciół i wsparcia.

Jednak nic, zupełnie nic nie usprawiedliwia tego, co robił Karol Kot. Nie istnieje żadne wytłumaczenie dla kogoś, kto pozbawia życia drugą osobę i wie o tym każdy z nas. Po przeczytaniu tej książki w głowie cały czas siedzi mi myśl: Czy można było zauważyć, jakie skłonności ma ten chłopak? Czy można było temu zapobiec? Czy ludzie rodzą się już źli?


Recenzent: Dorota Pawlicka

Opowieść, która stała się inspiracją dla filmu „Czerwony pająk” Marcina Koszałki. Powieść o jednym z najsłynniejszych polskich psychopatów.

Zło czai się blisko nas. Czasem pod zupełnie niewinną postacią.
Inspirowana faktami powieść o jednym z najsłynniejszych polskich psychopatów.
Z pozoru niczym się nie wyróżniał. Skromny, cichy, unikający bliższego kontaktu. Grzeczny uczeń krakowskiego technikum, który nie sprawiał problemów wychowawczych. Nikt nie dostrzegł w nim mroku, jaki nosił głęboko w sobie. Nikt nie podejrzewał, do czego jest zdolny.
Osiemnastolatek, który został oskarżony o serię zbrodni dokonanych w Krakowie w latach 60. Jeden z najsłynniejszych polskich seryjnych morderców. Wokół jego postaci narosło wiele mitów. Karol Kot stał się budzącą grozę legendą, ale za jego okrucieństwem krył się osobisty dramat.
Powieść Marty Szreder to zaskakujący portret zabójcy. Inspirowana faktami książka próbuje odgadnąć motywacje seryjnego mordercy, szuka odpowiedzi, skąd w tak młodym chłopaku wzięło się takie okrucieństwo i wściekłość.
Lolo to także nadzwyczajny obraz Krakowa lat 60., miasta mrocznych zaułków, klubów jazzowych, zadymionych kawiarni, ponurych kamienic.

Opowieść Marty Szreder stała się inspiracją dla scenariusza filmu Czerwony pająk w reżyserii Marcina Koszałki.