Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Tylko dzięki miłości

O nieskazitelnie czystej miłości, czyli Bogna Ziembicka "Tylko dzięki miłości"



„Jestem jak bajarz na rynku. Staram się opowiadać tak, żeby przechodnie musieli przystanąć i słuchać. Żeby moja opowieść złapała ich za rękaw i nie pozwoliła im odejść. Żeby zapomnieli o całym świecie.” Opowieść, o której mowa złapała mnie za rękaw i wymięła go do reszty, przez tyle czasu był on w jej rękach.

Akcja toczy się w czasach II wojny światowej. Zuzanna Hulewicz jest młodą, lecz doświadczoną przez życie dziewczyną. Wychowywana przez babcię mieszka w Krakowie, jednak jej prawdziwym domem jest dworek w Różanach, małej miejscowości pod miastem wawelskiego smoka. Zamieszkałą w nim rodzinę odwiedza w każdej wolnej chwili, a jako że jest bardzo wrażliwą osobą w powieści znajdujemy wiele opisów wiejskich krajobrazów, łąk, kwiatów. W Różanach odwiedza Hankę i małego Stasia, lecz przede wszystkim jej uwaga skierowana jest na Piotra, męża Hanki, w którym skrycie się podkochuje. W książce nie znajdujemy jednak żadnych przesłanek, że jest to rodzaj jeszcze 'szczenięcej' miłości, wręcz przeciwnie. Zachwycona jestem sposobem jej wyrażania przedstawionym w powieści, który podkreśla delikatność a przez co kobiecość głównej bohaterki. Beztroska życia w Różanach nie może jednak trwać wiecznie. W dość już naznaczonym cierpieniem życiu Zuzanny przychodzi kolejny moment rozpaczy. Jednak młoda dziewczyna nie jest sama, bowiem poznaje Joachima, który jest zakochany w niej na zabój. W tym momencie chcę złożyć wielkie dzięki Bognie Ziembickiej, za utrzymanie charakteru powieści do końca. Mimo wielkich zdarzeń w owej książce nie znajdziemy żadnych huśtawek emocjonalnych. Wracając jednak do Joachima warto dodać, że on także jest postacią pierwszoplanową. Książka jest zbiorem notek z pamiętników obu bohaterów, zarówno Zuzanny jak i młodego Niemca.

Powieść nie jest dynamiczna, jest to jednak wielką jej zaletą, a nie wadą. Już od pierwszych stron właśnie tego oczekiwałam po autorce. Miałam nadzieję, że nie będzie starała się na siłę rozkręcać historii młodej Zuzanny i nie zawiodłam się. Język, którym posługuje się autorka jest niesamowicie plastyczny, przez co czytanie nie sprawiało mi trudności ani nie przynosiło znużenia, mimo spokojnego charakteru całości. Dawno nie czytałam tak odprężającej i jednocześnie wciągającej książki.

Historia Zuzanny przywraca nadzieję. Mimo cierpienia, utraty bliskich osób bohaterka nie załamuje się. Na naszych oczach dźwiga dramatyczne brzemię, na naszych oczach wyrasta na niezwykłą kobietę. Miłość napędza jej życie, jej serce. Autorka zwraca uwagę na rażącą wręcz siłę i nieprzemijalność miłości, która potrafi utrzymać człowieka przy życiu. Doskonale radzi sobie z tym tematem nie sprowadzając go jedynie do głosu serca, ale też woli rozumu. To bardzo ważne, ponieważ pojęcie miłości jest we współczesnych czasach często powierzchowne.

Zdecydowanie nie jest to łatwa lektura na jeden wieczór. Nie zniechęcajcie się jednak, sięgnijcie po nią i odbierzcie od Zuzanny tak ważne dzisiaj wartości, morale. Może nie jest to książka dla was, może urzeknie was jedynie zdrobnienie, jakiego używał Joachim w odniesieniu do swojej 'Zazulki'. Jest to jednak jedna z tych powieści, dla których warto zaryzykować.

Recenzent: Katarzyna Przybyłek

Taka miłość już się nie zdarza...

Zuzanna Hulewicz traci w wypadku rodziców i siostrę. Opiekę nad nią przejmuje babcia Jadwiga. Wizyty w dworku w Różanach pod Krakowem, podróże po Europie i do Egiptu, ważne rozmowy, smakowanie światowego życia sprawiają, że Zuzanna wyrasta na niezwykłą kobietę.

Klimatyczny Kraków lat trzydziestych odchodzi w przeszłość wraz z wybuchem drugiej wojny światowej. Wszystko się zmienia, jednak w Zuzannie rodzi się coś niezmiennego – miłość do Joachima, Niemca, któremu ona też nie jest obojętna. Czy ich uczucie przetrwa wojenną zawieruchę?

Taka miłość już się nie zdarza...

Tylko dzięki miłości - pakiet z filiżanką z Ćmielowa
Idealny prezent na Dzień Matki - książka i gustowna filiżanka . Sprawdź >>