Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Księga innych ludzi

Książka na kilka wieczorów

W natłoku wielu spraw, jakie mamy na głowie, w dobie braku czasu i spokoju wewnętrznego, podziękujmy Zadie Smith za pomysł zredagowania opowiadań. Dzięki nim mamy czas na „Księgę innych ludzi", bo nie ma ona ciągłości, nie musimy nocą, odkładając książkę zastanawiać, cóż też może być dalej? „Księgę innych ludzi" możemy sobie dawkować.
Pomysł wydawałby się banalny, znana forma redakcji zbioru opowiadań. Jednak Zadie Smith poprosiła autorów poszczególnych opowiadań, aby wymyślili jakąś osobę i opisali ją w krótkiej historii. I tak w tej księdze zebrało się kilkudziesięciu wspaniałych, znanych autorów jak choćby ZZ Packer („Pijąc kawę gdzie indziej") Hari Kunzru („Impresjonista") czy choćby sam Nick Hornby (znany z „Samotności w stereo" czy „Był sobie chłopiec") i oczywiście pomysłodawczyni książki - Zadie Smith („Białe Zęby", „Łowca autografów ", „O pięknie").
Zaskoczyła mnie ta książka, jej tak różna od innych, ciekawa forma, dzięki której możemy poznać taką mnogość osób, charakterów i zachowań. Gdzie jak nie w takim projekcie, którego krótkie „filmy" czyta się szybko, możemy znaleźć się w tylu miejscach? Bez żadnych ram stworzono tyle opowiadań (no, może poza zastrzeżeniem Smith co do tytułów rozdziałów, które miały być nazwiskami bohaterów, choć też z wyjątkami), które nie mają nic wspólnego z szablonami i sztampowymi historiami. Poznajemy naiwną kobietę Judith Castle zakochaną, jak nastolatka w internetowej miłości, osamotnionego Franka ze złamanym sercem czy Magdę Mandelę - nierozumianą, ekscentryczną kobietę. W tej galerii osobliwości znajdziemy też zakochaną w klimatach bliskowschodnich Nigorę Adama Thirlwell'a i małą Gabrielle, która wpada na krótko w świat dorosłych dzięki Soleil Vendela Vida. A stosunki rodzinne u Hanwellów i Johnsonów poznamy dzięki Smith i duetowi Hornby i Simmonds.
To wszystko plus bogactwo form i stylistyki, różnorodność zachowanej oryginalnej pisowni autorów (dziwne akapity albo ich brak, wielkość i różnorodność stylów czcionki, które stanowią o charakterze autora). W „Księdze innych ludzi" znajdzie coś dla siebie nawet miłośnik komiksów, bo i ta forma znalazła się wśród opowiadań. Do tego świetny pomysł z krótkimi opisami autorów na końcu książki, z których przecież znamy większość, ale jednak nie wszystkich, nierzadko ze szczegółami dotyczącymi ich dokonań. O księdze innych ludzi można by pisać jeszcze wiele, bo poprzez różnorodność form, autorów i bohaterów książka ma nieskończoność, a to, co opisałam to tylko namiastka jej bogactwa.

Recenzent: Monika Mellerowska

Zadie Smith

Księga innych ludzi

Tłumaczenie: Olga Masoń-Kędzierska , Anna Sak, Iwona Sumera

Bez cenzury, bez sztampy, bez trzymanki.
Zadie Smith zebrała grono najciekawszych angielskojęzycznych pisarzy z obu stron Atlantyku i postawiła przed nimi proste zadanie: „Wymyślcie kogoś”. Tak powstała Księga innych ludzi: galeria fantazji, poglądów i wydarzeń z życia dwudziestu trzech osób. Osób co prawda fikcyjnych, lecz fascynujących.
Poznajcie więc nowych znajomych. David Mitchell przedstawia Judith Castle, frywolną starszą panią uciekającą w wiek nastoletni. Hari Kunzru zza rozchylonych zasłon o 4.30 rano pokaże wam Magdę Mandelę, którą właśnie zabiera radiowóz. Adam Thrillwell opisze historię nie do końca udanego romansu w dekoracjach bliskowschodnich, a ZZ Packer - zupełnie nieudanego w nowojorskich. Za to na pocieszenie babcia Jonathana Safrana Foera poczęstuje was ciasteczkami i opowie, co sądzi o szkopach i czarnuchach. Natomiast sama Zadie Smith zabierze was do Anglii, byście mogli pomieszkać z pewną zwariowaną rodzinką. Na deser dwa komiksy.
Opowiadania zabawne i mroczne, melancholijne i szalone, symboliczne i dosłowne - to podróż przez nieocenzurowane, nie tworzone pod gusta krytyków światy najciekawszych młodych pisarzy. Zadie Smith po raz kolejny zadziwia - jako autorka i jako redaktor.  Księga innych ludzi jest jak przewodnik opisujący, kto jest kim wśród geniuszy i cudownych dzieci literatury XXI wieku.„USA Today”  Ten tom jest czymś więcej niż popisem zręcznego pisarstwa i galerią niespokojnych dusz. (...) To antologia, która nasyci nawet najbardziej wygłodniałego miłośnika krótkiej prozy.„Publisher's Weekly”  Naprawdę na czasie. „The Boston Globe”   Najdowcipniejsze i najmądrzejsze opowiadania, które będziesz czytać cały rok.„Elle UK”