Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Spóźnione wyznania

Genialna proza

Dwudziestojednoletni Tristan Sadler właśnie obchodzi urodziny. Ale nie jest to zbyt radosna chwila. Spędza je w pokoju pensjonatu w Norwich, samotnie, z dala od jakiejkolwiek bliskiej osoby - bo tak naprawdę nie ma w jego życiu takiej. Przyjechał tu z Londynu, gdzie pracuje w wydawnictwie, czytając jeden rękopis za drugim, by spotkać się z siostrą Willa Bancrofta, z którym zaprzyjaźnił się podczas pobytu w obozie szkoleniowym w Aldershot, przed wyjazdem na front wielkiej wojny do Francji. Chłopak chce jej oddać listy przyjaciela. Spotkanie z Marian to jego szansa, by wyznać swoją mroczną tajemnicę, piętno, z którym przyszło mu żyć od zakończenia wojny i powrotu do Anglii. Czy w rodzinnych stronach Willa, widząc co, to on widział, poznając to, co on znał, i w obliczu jego najbliższej krewnej starczy mu odwagi, by zmierzyć się z przeszłością? Czy otrzyma szansę na wybaczenie? Przede wszystkim, czy jest możliwe, żeby wybaczył sam sobie?


John Boyne jest autorem rewelacyjnego „Chłopca w pasiastej piżamie" i nie mniej fascynującego „W cieniu Pałacu Zimowego". Czy mogłam sobie odmówić lektury jego nowej powieści? Oczywiście, że nie. Intuicja nie zawiodła mnie i tym razem, i od tej pory wiem, że po następne książki Boyne'a mogę sięgać bez najmniejszych wątpliwości, mając pewność, że otrzymam prozę, w której można się rozsmakowywać. Na pokreślenie zasługuje fakt, iż każde jego dzieło - i nie waham się użyć tego słowa - jest całkowicie inne: doskonale widać, że poszukuje on stale czegoś nowego, nie opiera się na schematach, widzi to, co skrywane głęboko oraz porusza problemy, o których na pewno nie da się powiedzieć, że są błahe i nijakie. Nad jego utworami trzeba się zatrzymać, zamyślić, by uzbierać bukiet wszystkich emocji, niuansów, refleksji.


Oczywiście „Spóźnione wyznania" nie są lekturą łatwą. Ale za to jak się je czyta! Toż to uczta literacka, podana pięknym stylem, w idealnych proporcjach; która, jakby tego było mało, znakomicie stopniuje napięcie i utrzymuje uwagę po ostatnią literę. Rozgrywa się ona na dwóch płaszczyznach czasowych: jedną stanowi relacja Tristana z wojennego piekła, w którym się znalazł; drugą - jego pobyt w Norwich i spotkanie z siostrą tego, którego obdarzył zakazanym uczuciem. Obydwie te warstwy są niezwykle przejmujące. W pierwszej mierzymy się z grozą okopowej codzienności i kolejnych bitew. Myśląc o wojnie, najczęściej chyba traktujemy ją globalnie; mówiąc o walczących żołnierzach, wyobrażamy sobie pewnie ich szarą, skłębioną masę; tymczasem Boyne przenosi nas bezpośrednio na front, przyjmując perspektywę jednostki. Chłód i zimno, którego nie zwalczą kolejne warstwy odzieży, zresztą skąd je brać; błoto i pływające w nim szczury; symbioza z wszami; prawie stały ostrzał i wszechobecne trupy, także tych, z którymi było się w jednym obozie dla rekrutów; narastające problemy z psychiką i ścieranie się różnych poglądów na walkę - czy może być bardziej wymowny obraz, który każe inaczej spojrzeć na te cztery lata światowego konfliktu i każdej następnej zbrojnej interwencji w dowolnym zakątku świata?


Obojętnym nie pozostawia też kwestia więzi łączącej Tristana i Willa. Przyznam, że zakończenie wstrząsnęło mną do głębi i jestem nadal tak zszokowana, że nie wiem, czy potrafię ocenić całość tak rozwiązanej fabuły. Może nawet nie chcę? Z jednej strony było mi bardzo żal Sadlera, współczułam mu i szkoda mi go było, gdy odrzuciła go rodzina, dokładająca tak gorzkie słowa, a z drugiej nie mogłam uwierzyć w to, co zrobił, nawet w obliczu tak niebywałego okrucieństwa ze strony Willa, bo tak, według mnie był okrutny. Ta historia wymyka się jednak jednoznacznej ocenie, tutaj nic nie jest czarno-białe.


„Spóźnione wyznania" to na pewno jedna z trudniejszych, ale jakże ciekawych powieści, jakie czytałam w tym roku. To fabuła, która mocno zakorzeniła się już w mojej głowie. To opowieść o przyjaźni, miłości i zdradzie, o bólu i niemożności wybaczenia oraz odkupienia swoich win. John Boyne to dla mnie pisarz wybitny - niniejszą książkę udowodnił swój wielki talent. Z ogromnym zainteresowaniem będę śledzić jego dalszy rozwój.


Recenzent: Paula Klich

John Boyne

Spóźnione wyznania

Tłumaczenie: Sally Andrew

Pasjonująca powieść o odwadze, namiętności i zdradzie z subtelnie zarysowaną psychologią postaci i zarazem przejmującym obrazem wojennych realiów

Autor wielkiego bestselera „Chłopiec w pasiastej piżamie” powraca z nową, poruszającą opowieścią. Historia ryzykownego uczucia, które przydarza się w najmniej odpowiednim momencie i naznacza na zawsze życie kilku osób.

Jest rok 1919, Europa jeszcze długo nie otrząśnie się po koszmarze I wojny światowej. Dwudziestojednoletni Tristan Sadler wsiada do pociągu do Norwich, by dostarczyć paczkę listów siostrze niejakiego Willa Bancrofta, żołnierza, u boku którego walczył we Francji. Poza korespondencją przyjaciela, straconego na froncie za niesubordynację, wiezie ze sobą także mroczny sekret, który nie daje spokoju jego sumieniu. Pełen obaw odwiedza rodzinne miasto towarzysza broni.

Spotkanie z panną Bancroft w zaciszu małej restauracji będzie dla Tristana szansą na wyjawienie tajemnicy, która ciąży na jego duszy od zakończenia wojny.