Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Chaszcze

Definicja życia

Chaszcze" Jana Grzegorczyka to dla mnie pierwsza książka z twórczości tego pisarza, myślę, że nie ostatnia, nowa przygoda literacka.


Gdybym miała pokusić się o jednoznaczną ocenę gatunku tego utworu, to dla mnie jest to powieść obyczajowa z wątkiem sensacyjnym, ponadto jak głosi napis na okładce książki „powieść z duszą", proszę mi wierzyć, jest w tym stwierdzeniu dużo racji, chociaż pozostawiam to do indywidualnej oceny czytelników.


Na pewno jest to książka, którą czyta się bardzo lekko, która wciąga i nie pozwoli odłożyć się na półkę z zamiarem przeczytania później.


Bohater utworu, Stanisław Madej, samotny, prawie 50-letni mężczyzna, po śmierci matki, z którą bardzo był związany, postanawia zmienić coś w swoim życiu, potrzebuje wyciszenia, wewnętrznego zastanowienia się nad sobą, zdecydowania, co dalej zrobić z własnym życiem.


To nie tak, że Stanisław nie ma rodziny bo tak zdecydował, bo kobiety go nie interesowały, to nie był również świadomy wybór bycia singlem. Intensywne, wypełnione po brzegi życie zawodowe, szybkie tempo, sprawiły, że umknął mu czas na poszukiwanie kobiety, z którą chciałby być na zawsze, może po prostu nie spotkał na swojej drodze tej jedynej, drugiej połówki jabłka.


Dzięki przypadkowo spotkanemu koledze, Stanisław kupuje stary, urokliwy domek położony samotnie wśród lasów, w którym zamierza spędzić najbliższe miesiące. Planuje oddychać pełną piersią otaczającej go zieleni, poznawać bliżej, wtopić się w nią aby z ukrycia, w ciszy, obserwować życie zwierząt a przede wszystkim ptaków, kochał naturę.


W trakcie jednej z wędrówek po lesie, ku wielkiemu zdziwieniu, Stanisław odkrywa zwłoki wisielca. Wkrótce po tym zdarzeniu w lokalnej prasie ukazuje się obszerny artykuł przedstawiający portret denata oraz przypuszczenia dotyczące powodów popełnienia samobójstwa. Staszka odwiedza żona samobójcy, Krystyna, z prośbą o pokazanie jej miejsca, gdzie znaleziony został jej mąż.


Nie była to ani pierwsza ani ostatnia wizyta Krystyny, a z czasem znajomość ta zaczęła nabierać innego charakteru. Wiele się jeszcze wydarzy, a to napis „Judasz" na drzewie samobójcy, odkrycie mrocznych kulis dzieciństwa denata, nawiązanie znajomości z mieszkańcami pobliskiej wioski oraz z bliską znajomą samobójcy.


Staszka nurtują myśli związane z samobójstwem, stara się dociec prawdy, zrozumieć, dlaczego ktoś decyduje się na taki krok, mając, wydawać by się mogło, szczęśliwą rodzinę, piękną żonę i syna, czy to na pewno było samobójstwo, czy nie było udziału osób trzecich?
Krystyna staje dla Stanisława bardzo bliską osobą, na tyle, że planuje on wspólne zamieszkanie na stałe w chatce koło lasu i w związku z tym podejmuje ważne życiowe decyzje. Wreszcie czuje, że znalazł kobietę, z którą chce być już zawsze ale czy jego starania, marzenia i plany się spełnią?


Chaszcze to bardzo gęste, dzikie krzaki ale czyż to określenie nie pasuje również do definicji życia? W moim odczuciu to miał na myśli autor książki, nadając jej taki tytuł.
Warto przeczytać tę książkę, aby upewnić się, że przechodzenie w życiu przez bardzo gęste i dzikie krzaki nie jest takie proste, gdzieś po drodze nas skaleczą, po to, aby po jakimś czasie została jedynie blizna.


Recenzent: Bogumiła Wiśniewska

To książka, która zachwyci wszystkich fanów Grzegorczyka - a jednak inna od poprzednich

Niewinny spacer po wiosennym lesie, fotografowanie ptaków, śpiew wilgi... i wisielec na świerkowej gałęzi. Samobójcę znajduje Stanisław Madej, kawaler koło pięćdziesiątki, który postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci. Sprawa staje się jeszcze bardziej intrygująca, gdy kilka dni po makabrycznym odkryciu na korze drzewa pojawia się napis „Judasz”. Prowadząc śledztwo, chcąc nie chcąc, Madej coraz bardziej zagłębia się w chaszcze ludzkich losów, historii i swego własnego życia.

Tak zaczyna się powieść Jana Grzegorczyka, autora bestsellerowej trylogii o księdzu Groserze. Chaszcze to znakomita powieść, w której mroczne sfery ludzkich dusz, wina, namiętność i zdrada mieszają się z charakterystycznym dla Grzegorczyka humorem i darem obserwacji. Autor intrygująco łączy wielkopolskie legendy i prawdziwe historie z czasów okupacji z sensacyjną intrygą i galerią barwnych bohaterów.